Jest już pozew zbiorowy przeciw Amber Gold
Dziś do sądu trafił pozew zbiorowy klientów Amber Gold. W imieniu 700 poszkodowanych złożyła go kancelaria Chałas i Wspólnicy.
31.08.2012 | aktual.: 31.08.2012 15:08
Suma odszkodowania, jakiego domagają się w pozwie byli klienci gdańskiej spółki, przekracza 41 mln zł. Jak informuje kancelaria, poszkodowani domagają się zwrotu całości wpłaconych kwot, nawet jeśli chwilę przed oficjalnym ogłoszeniem bankructwa Amber Gold zerwali umowy.
- Roszczenia poszczególnych osób, które przystąpiły do grupy, wynoszą od kilku do kilkuset tysięcy. Ustawa o pozwach zbiorowych wymaga, by zostały one ujednolicone, to jest każdy członek grupy powinien żądać zapłaty przez pozwanego takiej samej kwoty pieniężnej. Jeżeli niemożliwe jest ujednolicenie wszystkich roszczeń, należy dokonać tego co najmniej w dwuosobowych podgrupach. Tak też się stało w tym przypadku. Poszkodowanych podzieliliśmy na ponad 100 podgrup, by w możliwie najpełniejszy sposób zrekompensować poniesione szkody - wyjaśnia mecenas Paweł Borowski, z kancelarii Chałas i Wspólnicy, pełnomocnik poszkodowanych.
Oprócz pozwu do sądu trafia także wniosek o zabezpieczenie powództwa. Dzięki temu poszkodowani chcą sobie zapewnić, że nikt nie zabierze ich pieniędzy na odszkodowania od Amber Gold. Choć Chałas i Wspólnicy będzie reprezentować interesy 700 osób, to poszkodowanych, którzy zgłosili się do kancelarii, było ponad 3 tys. Nie wszyscy zdążyli jednak przesłać wszystkie dokumenty na czas.
- Poszkodowani, którzy dotychczas nie dołączyli do grupy, nadal będą mogli tego dokonać. Ostateczny termin możliwości przystąpienia do pozwu grupowego zostanie ogłoszony przez sąd, w ślad za postanowieniem o przyjęciu sprawy do rozpoznania w trybie postępowania grupowego - dodaje mec. Paweł Borowski.
Sam pozew zbiorowy przeciwko Amber Gold jest jedną z największych tego typu spraw w historii. Prawo umożliwiające procesowanie się grupie weszło w życie w lipcu 2010 roku. Szybko instytucja pozwu grupowego stała się popularna, bo jest dużo prostsza i przede wszystkim tańsza niż tradycyjna.
Według nieoficjalnych informacji klienci Chałas i Wspólnicy mają na początek zapłacić jedynie koszty złożenia wniosku w sądzie. Kancelaria dostanie prowizję sięgającą kilku procent dopiero od wywalczonego odszkodowania.
- Spodziewamy się, że pozew zbiorowy przeciwko Amber Gold może dać zielone światło poszkodowanym przez podobne instytucje parabankowe, i że zaczną oni coraz częściej dochodzić swoich praw właśnie w drodze postępowania grupowego – twierdzi mecenas Borowski.
Pozew zbiorowy Chałas i Wspólnicy nie będzie jedynym złożonym w sprawie Amber Gold. Kancelaria Dobrzyniecki & Partners chcą złożyć wniosek przeciwko Skarbowi Państwa. Ich zdaniem lista uchybień popełnionych przez instytucje państwowe jest na tyle długa, że to także Skarb Państwa powinien wziąć na siebie odpowiedzialność za aferę Amber Gold.