Jeszcze większa dziura w budżecie Wrocławia
Dziura budżetowa Wrocławia będzie większa o dokładnie 148 mln zł. Na październikowej sesji rady miasta rajcy mają wyrazić zgodę na dodatkowy kredyt opiewający na właśnie taką kwotę.
11.10.2009 | aktual.: 12.10.2009 11:22
Oznacza to, że dziura w trzymiliardowym budżecie Wrocławia powiększyła się do 950 mln zł. Dlaczego?
- Gdy w lipcu dostosowywaliśmy budżet to zmniejszonych wpływów z podatków PIT i CIT ostrzegałem, że to może nie być jedyna korekta w tym roku - wyjaśnia Marcin Urban, skarbnik Wrocławia. Przypomnijmy, że na początku wakacji miasto wprowadziło oszczędności i dzięki temu zmniejszyło deficyt w miejskiej kasie o 85 mln zł. - Po październikowej korekcie deficyt będzie więc o jeszcze 60 mln zł większy, niż zakładaliśmy na początku roku - dodaje Urban.
Dlaczego trzeba powiększyć dziurę budżetową? Okazało się, że nie uda się w tym roku dostać unijnych dotacji na przebudowę ul. Lotniczej oraz projekt Tramwaju Plus. Przez to w kasie miejskiej będzie mniej o 88 mln zł.
Urzędnicy zapewniają, że dostaniemy dotację na obie inwestycje, tylko... nie wiadomo kiedy.
- Procedury wciąż się przedłużają. Dlatego pieniądze możemy dostać jeszcze pod koniec tego roku albo na początku przyszłego. Lepiej się więc zabezpieczyć, mieć zgodę na kredyt i go nie wykorzystać, niż się potem denerwować - mówi Marcin Urban.
Jednak straty 60 mln zł w podatku PIT już nie odzyskamy. Jak szacuje ministerstwo finansów - tyle wyniesie spadek wpływów z podatku dochodowego płaconego przez wrocławian. To strata tym bardziej bolesna, że pokazuje niższe dochody mieszkańców miasta.
Czy to nie koniec korekt budżetu, innymi słowy czy w tym roku dziura w kasie miasta może się jeszcze zwiększyć? Urzędnicy zapowiadają, że nie ma takiego niebezpieczeństwa. Już w tej chwili wiadomo, że na niższych niż zakładane cenach w przetargach na inwestycje gmina zarobi w tym roku 104 miliony złotych.
- Trzeba pamiętać, że zawsze pod koniec roku pojawiają się inwestycje, na które z różnych przyczyn nie udało się wydać wszystkich pieniędzy. Ta suma zmniejszy nasz deficyt - zapewnia Marcin Urban.