Jeżeli wzrost PKB nie spadnie poniżej 3 proc. to deficyt bez zmian

Jeżeli przyszłoroczny wzrost gospodarczy
nie spadnie poniżej 3 proc., nie będzie potrzeby weryfikowania
deficytu budżetowego.

Jeżeli przyszłoroczny wzrost gospodarczy nie spadnie poniżej 3 proc., nie będzie potrzeby weryfikowania deficytu budżetowego oszacowanego przez MF na poziomie 18,2 mld zł - uważa wiceminister finansów Ludwik Kotecki.

"Zakładamy, że (wzrost gospodarczy - PAP) wyniesie 3,7 proc. Myślę, że jeśli wzrost gospodarczy nie spadnie w przyszłym roku poniżej 3 proc., nie będzie konieczności ruszania deficytu" - powiedział w poniedziałkowym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Kotecki.

Kotecki, jako wiceminister finansów odpowiedzialny za koordynowanie wprowadzenia waluty euro w Polsce, twierdzi także, że Polska zacznie spełniać kryterium inflacyjne w połowie 2009 roku.

"Jeśli chodzi o kryterium inflacyjne, to jesteśmy przekonani, że inflacja w Polsce będzie spadać. Jednocześnie będzie się też obniżało samo kryterium. Można więc powiedzieć, że przez najbliższe miesiące będziemy je gonić" - uważa wiceminister.

"Tak naprawdę jednak, ze względów technicznych nie powinno ono raczej spaść poniżej 2 pkt. Spodziewam się, że w połowie przyszłego roku znowu zaczniemy je spełniać. O inflację bym się nie martwił" - dodaje.

Zaznacza także, że mogą być problemy ze spełnieniem kryterium fiskalnego, jednak rząd wykazuje się w tej kwestii determinacją, o której świadczy m.in. pozostawienie deficytu budżetowego bez zmian.

Kotecki podkreśla także, że pierwszym elementem na drodze wprowadzenia euro w Polsce jest przygotowanie narodowego planu wprowadzenia euro.

"Będzie on, oprócz analizy społeczno-ekonomicznych i politycznych aspektów przystąpienia do strefy euro, zawierał dwa elementy - harmonogram czasowy i techniczną rozpiskę, która będzie musiała dokładnie pokazać, co trzeba zrobić, aby 1 stycznia 2012 zamienić walutę na euro" - powiedział.

Dodał także, że plan ten powinien zostać wprowadzony w I kwartale 2009 roku.

W ocenie wiceministra rządowy plan wejścia do eurolandu w 2012 roku jest realny. (PAP)

bg/ morb/

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
4 minuty przerwy w pracy i sygnał do szefostwa. Amazon odpiera zarzuty
4 minuty przerwy w pracy i sygnał do szefostwa. Amazon odpiera zarzuty
"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł
"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł
Polskie borówki podbijają Azję. Otwiera się nowy rynek
Polskie borówki podbijają Azję. Otwiera się nowy rynek
Deweloper chce wcisnąć blok na ich podwórku. Mieszkańcy protestują
Deweloper chce wcisnąć blok na ich podwórku. Mieszkańcy protestują
Włamywali się do ciężarówek i kradli towar. Jest decyzja sądu
Włamywali się do ciężarówek i kradli towar. Jest decyzja sądu
Gigant kawowy zwalnia. 900 osób w USA straci pracę
Gigant kawowy zwalnia. 900 osób w USA straci pracę