Kalemba: kontrola w śląskim zakładzie ws. hamburgerów z koniną
Służby weterynaryjne prowadzą kontrolę w śląskim zakładzie w związku z informacjami czeskich służb weterynaryjnych o tym, że hamburgery z tego zakładu zawierały koninę - poinformował w poniedziałek dziennikarzy w Brukseli minister rolnictwa Stanisław Kalemba.
- Służby weterynaryjne prowadzą już kontrolę w tym zakładzie na Śląsku - przyznał Kalemba. - Trudno tutaj mówić o wynikach, sądzę, że jutro będzie wiadomo - dodał. Poinformował, że kontrola jest spowodowana informacjami czeskich służb weterynaryjnych o tym, że hamburgery z tego zakładu zawierały koninę. - Trzeba to wszystko zbadać - podkreślił.
Przedtem minister - zanim dowiedział się o kontroli - mówił, że dotąd nie było zarzutów, że mięso na hamburgery wyprodukowane w Polsce zawierało koninę, choć z Polski mogła pochodzić sama konina. - Nie wykluczamy, że konina jako mięso jest sprzedawana z Polski i jedzie w świat do różnych państw i tutaj nie ma sporu. Natomiast jest pytanie, co się działo dalej z tą koniną u pośrednika, czy wytwórcy samych hamburgerów. Na dzisiaj nie ma żadnego dowodu, że to miało miejsce w Polsce (mieszanie wołowiny z koniną - PAP) - mówił. Dodał, że nieprawidłowe było posądzenie, że zmieszane w Polsce mięso zostało eksportowane do Irlandii, jako burgery wołowe.
Zapewnił, że polskie służby, m.in. inspekcja weterynaryjna i inspekcje jakości handlowej, monitorują sytuację. - Polska jest bardzo otwarta na wyjaśnienie ewentualnych błędów, czy nieprawidłowości - zaznaczył. Poinformował, że czeski minister rolnictwa zaprosił go do Czech i że on to zaproszenie przyjmie, a termin zostanie ustalony.
Kalemba brał udział w posiedzeniu unijnych ministrów ds. rolnictwa, którzy omawiali m.in. skandal z koniną w mięsie wołowym.
Jak poinformowała w poniedziałek agencja CTK, czescy inspektorzy znaleźli niezadeklarowane końskie mięso w wołowo-wieprzowych klopsikach, wyprodukowanych w Szwecji dla grupy IKEA i w polskich hamburgerach wołowych. Państwowa Administracja Weterynaryjna zgłosiła tę sprawę unijnemu systemowi szybkiego ostrzegania o niebezpiecznej żywności i paszach (RASFF). Reuters podał, że koninę wykryto w burgerach z Polski oznakowanych, jako "podsmażone burgery wołowe" i dostarczanych dystrybutorowi BidVest Czech Republic.
Badanie żywności w Czechach zostało przeprowadzone w ramach uzgodnionych w połowie lutego paneuropejskich testów przetworzonych produktów mięsnych, w tym badania DNA na obecność koniny w wyrobach oznakowanych jako wołowe. Testy są reakcją UE na skandal związany z wprowadzeniem do obrotu koniny, jako mięsa wołowego w niektórych krajach UE, pierwsze przypadki (w wołowych burgerach) zidentyfikowano w styczniu w Irlandii i na wyspach brytyjskich. Unijne testy miały trwać miesiąc, ale możliwe jest ich przedłużenie o dwa miesiące. (PAP)
Z Brukseli Julita Żylińska