Kanadyjczycy mają sposób na telemarketerów

Kanadyjczycy mają skuteczne narzędzie obrony przed telemarketerami - zastrzeżenie numeru na specjalnej liście. Firmie reklamowej, która zignoruje zastrzeżenie, grożą finansowe kary.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Podobnie jak w innych państwach, między firmami kanadyjskimi a ich potencjalnymi klientami trwa cicha wojna podjazdowa. Firmy dzwonią, a klienci nie odbierają telefonów, rozłączają się lub stosują bardziej wyrafinowane metody obrony przed telemarketerami. Np. odebrawszy telefon i słysząc sprzedawcę mówiącego po angielsku, odzywają się po francusku. Albo, mając tego samego dostawcę telewizji kablowej i telefonu stacjonarnego, widzą na ekranie numer i od razu pilotem telewizyjnym kierują go do poczty głosowej.

Jest też najbardziej skuteczne rozwiązanie - rejestracja na liście osób, które sobie takich telefonów nie życzą w ogóle, czyli "do-not-call list". Rejestracja jest bezpłatna, na liście można umieścić zarówno telefon stacjonarny, jak i komórkowy. Procedura jest prosta - można skorzystać zarówno z rejestracji telefonicznej, jak i przez internet. Po pięciu latach trzeba zastrzeżenie powtórzyć.Na liście jest już ponad 10,6 mln zastrzeżonych numerów.

Firmy zajmujące się telemarketingiem są zobowiązane pobierać aktualizowaną listę telefonów (jej zarządzaniem zajmuje się jedna z firm telekomunikacyjnych), pod które nie wolno dzwonić. Za naruszenie zakazu grożą kary finansowe ze strony Canadian Radio-television and Telecommunications Commission (CRTC). Rozzłoszczony naruszeniem właściciel telefonu może poskarżyć się CRTC, podać dane o otrzymanym telefonie, a komisja prowadzi wówczas dochodzenie.

Zakazy telefonów reklamowych nie dotyczą partii politycznych i zarejestrowanych organizacji charytatywnych, więc nie da się zablokować telefonów ze sztabów wyborczych. Nie można się też uchronić przed firmami badawczymi.

CRTC w ostatnich dniach informowała o wszczęciu nowych postępowań wobec kilkudziesięciu firm. Komisja wymierzała już zarówno kary finansowe w wysokości kilku tysięcy dolarów kanadyjskich, jak i bardzo wysokie grzywny, np. 1,3 mln dolarów wobec Bell Canada, firmy telekomunikacyjnej, która - co ciekawe - zarządza na zlecenie CRTC listą telefonów zastrzeżonych.

Z Toronto Anna Lach

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Wreszcie kupimy go w Polsce. Kultowy napój z Niemiec
Wreszcie kupimy go w Polsce. Kultowy napój z Niemiec
Planujesz kulig? Lepiej odpuścić ten pomysł. Łatwo o mandat
Planujesz kulig? Lepiej odpuścić ten pomysł. Łatwo o mandat
Po ściągnięciu tej aplikacji poszło szybko. 116 tys. zł wyparowało
Po ściągnięciu tej aplikacji poszło szybko. 116 tys. zł wyparowało
Mandat za robienie prania. Można dostać nawet 5 tys. zł kary
Mandat za robienie prania. Można dostać nawet 5 tys. zł kary
Carrefour na sprzedaż. Zgoda Brukseli na przejęcie w pierwszym kraju
Carrefour na sprzedaż. Zgoda Brukseli na przejęcie w pierwszym kraju
Gmina chce kupić wyspę. Nie chcą powtórki z zamkiem w Stobnicy
Gmina chce kupić wyspę. Nie chcą powtórki z zamkiem w Stobnicy
Gigant technologiczny zwalnia w Polsce. Pracę straci prawie 400 osób
Gigant technologiczny zwalnia w Polsce. Pracę straci prawie 400 osób
Turystyka dentystyczna Polaków. Tu jeżdżą po plomby za 50 zł
Turystyka dentystyczna Polaków. Tu jeżdżą po plomby za 50 zł
Polska hitem turystycznym w tym kraju. Ogromny wzrost rezerwacji
Polska hitem turystycznym w tym kraju. Ogromny wzrost rezerwacji
Tak można się naciąć na świątecznych rybach. Hodowcy tłumaczą
Tak można się naciąć na świątecznych rybach. Hodowcy tłumaczą
Kiedy przejść na emeryturę? Różnica nawet o 2 tys. zł
Kiedy przejść na emeryturę? Różnica nawet o 2 tys. zł
Udaje hydraulika i "kontroluje" mieszkańców. Urząd ostrzega
Udaje hydraulika i "kontroluje" mieszkańców. Urząd ostrzega
ZACZEKAJ! ZOBACZ, CO TERAZ JEST NA TOPIE 🔥