19.07. Warszawa - Biuro Prasowe Kancelarii Sejmu informuje:
- Polityka spójności powinna zapewnić UE wewnętrzną spoistość, a Strategia Europa 2020 ma służyć osiągnięciu wysokiego poziomu wzrostu gospodarczego - powiedział poseł Wojciech Jasiński, przewodniczący sejmowej Komisji Gospodarki, otwierając sesję Polityka spójności a strategia Europa 2020 na konferencji szefów komisji ds. gospodarki, polityki regionalnej i infrastruktury państw UE, która odbyła się w poniedziałek (18 lipca br.) w Sejmie w związku z prezydencją z inicjatywy obu izb polskiego parlamentu.
- Europa 2020 obowiązuje i trzeba ją realizować, ale chyba przy jej tworzeniu nie zwrócono uwagi na to, dlaczego strategia lizbońska, którą Europa 2020 ma zastąpić, nie została zrealizowana - stwierdził poseł Jasiński. Zaznaczył, że kryzys w państwach płatnikach netto na rzecz polityki spójności sprawił, że choć państwa te korzystają z polityki spójności, to oczekują zmniejszenia wpłat oraz zmiany sposobu przechodzenia strumienia pieniędzy. Stąd m.in. wzięła się koncepcja regionów przejściowych. Ze strony starej Unii często jest podnoszony argument, że nowa UE ma wyższy wzrost gospodarczy. To prawda, ale w krótkim okresie - stwierdził poseł Jasiński. I podkreślił, że u podstaw polityki spójności leżało zbliżenie poziomów gospodarki krajów unijnych, więc siłą rzeczy kraje słabsze muszą mieć szybszy wzrost. Zbyt duża różnica poziomów oznacza Europę dwóch prędkości - a tego nie chcemy.
Przewodniczący sejmowej Komisji Gospodarki mówił także o zagrożeniach dla spoistości Unii Europejskiej oraz o szansach osiągnięcia założeń Strategii Europa 2020 w kontekście obecnego kryzysu finansowego. W swoim wystąpieniu zastanawiał się ponadto nad przyszłością rozwoju UE i polityki spójności.
Wojciech Jasiński poruszył ponadto kwestię finansowania tej polityki oraz wspomnianej już strategii.
Ocena możliwości wprowadzenia w życie Strategii Europa 2020 była jednym z wątków rozważań Pawła Szałamachy z Instytutu Sobieskiego. Zwrócił on m.in. uwagę na wpływ innych polityk unijnych na realizację jej celów, w tym postulatów gospodarki innowacyjnej i tworzenia nowych miejsc pracy. Dotychczasowe wydarzenia, w opinii Szałamachy, nie dają podstaw do liczenia na szybkie wyjście z kryzysu gospodarczego, w jakim pogrążona jest Europa.
Mówca zarysował koncepcję czterech możliwych scenariuszy rozwoju sytuacji. Pierwszy - ozdrowieńczy i optymistyczny - zakłada, że pakiety pomocowe zaczynają działać. Ten byłby najbardziej pożądany. Drugi nurt to kontrolowana i zarządzana odgórnie restrukturyzacja długów niektórych państw. Za tym scenariuszem prelegent się opowiadał, podkreślając jego dobre skutki w przypadku polskich długów z lat 70. i 80. Trzeci scenariusz to rozpad strefy euro. I ostatni: powstanie ścisłej unii polityczno-gospodarczej, realizującej bardzo scentralizowaną politykę finansową i gospodarczą. - Od kilku lat tylko reagujemy na to, co się dzieje na rynkach finansowych. A trzeba zacząć działać wyprzedzająco - podkreślił.
UWAGA: komunikaty publikowane są w serwisie PAP bez wprowadzania przez PAP SA jakichkolwiek zmian w ich treści, w formie dostarczonej przez nadawcę. Nadawca komunikatu ponosi wyłączną i pełną odpowiedzialność za jego treść.(PAP)
kom/ aja/