Kaszanka z Lidla. Czytelnik podejrzewał, że są w niej larwy włośnicy. Sklep uspokaja
Larwy włośnicy w kaszance – ostrzega czytelnik i na dowód przesyła zdjęcia, po obejrzeniu których znika apetyt. Żadne larwy, to tylko naturalne osłonki, uspokaja producent.
19.07.2019 | aktual.: 19.07.2019 12:43
Gdy nasz Czytelnik otworzył opakowanie z kaszanką Grill&Fun, zapewne od razu stracił ochotę na jakiekolwiek grillowanie. Wygląda rzeczywiście nieapetycznie, bo spod skórki wychodzi coś, co wygląda jak larwy włośnicy.
- Gdybym kupił tę kaszankę tydzień wcześniej, prawdopodobnie zjadłbym jaja włośnicy. Nie zazdroszczę tym, którzy tego nie zauważyli i spożyli – napisał pan Marcin na #dziejesie.
Skontaktowaliśmy się z Lidlem, by ustalić, skąd w kaszance wyprodukowanej na zlecenie sieci mogły się wziąć robaki i czy mogą występować również w innych partiach produktów.
W sprawie wypowiedział się producent, który uspokaja: to żadne larwy, tylko… wąsy. A wąsami nie należy się niepokoić, gdyż są zupełnie naturalną cechą produktu.
- Na zdjęciu widoczne są tzw. "wąsy" osłonki, które z natury na niej występują. Ich długość jest różna w zależności od użytego jelita i zazwyczaj przy doborze odpowiednich warunków obróbki termicznej odpadają od produktu i są niewidoczne. W tym przypadku to nie nastąpiło, lecz w dalszym ciągu produkt jest bezpieczny do spożycia – czytamy w skierowanym do Wirtualnej Polski mailu.
Dalej producent zapewnił, że wszystkie półtusze w Polsce są poddawane badaniu trychinoskopowemu. Badanie to ma na celu dopuszczenie do przetwórstwa i konsumpcji wyłącznie produktów zdrowych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl