Katar znosi wizy. Kraina bogatych szejków ma być "najbardziej otwartą w regionie"
Najbogatsze państwo świata ogłosiło zniesienie ze skutkiem natychmiastowym wiz dla obywateli 80 państw, także Polaków. Ma to zachęcić turystów do korzystania z transportu lotniczego i odwiedzenia emiratu, który ponad dwa miesiące temu został objęty blokadą przez arabskie kraje Zatoki Perskiej.
Zwolnienie z obowiązku wizowego dotyczy obywateli państw strefy Schengen, w tym Polski, oraz m.in. USA, Turcji i Indii. Od środy potrzebują oni jedynie ważnego paszportu, aby odwiedzić Katar. Wcześniej podróżni z Polski musieli kupić na lotnisku w Dosze wizę kosztującą ok. 25 euro. Od 9 lipca br. obywatele 33 państw będą mogli przebywać w emiracie do 180 dni, a pozostałych 47 państw do 30 dni.
Jest to istotna informacja dla rodaków, bo państwo położone we wschodniej części Półwyspu Arabskiego nad Zatoką Perską jest miejscem coraz częściej przez Polaków odwiedzanym. Jego popularność wzrosła dzięki bezpośredniemu połączeniu lotniczemu z Warszawy do stolicy Kataru, Dohy.
Obywatele polscy mieli do tej pory obowiązek posiadania wizy Państwa Kataru na przejazd i pobyt. Podróżujący w celach turystycznych mogli ubiegać się o wizę bezpośrednio na przejściu granicznym (międzynarodowy port lotniczy w Doha, port morski w Doha oraz przejście drogowe Abu Samra), za dokument można było zapłacić wyłącznie kartą. Wizy wydawane były na okres 1 miesiąca z możliwością przedłużenia na kolejny. Jednocześnie władze katarskie wymagały, by okres ważności paszportu osoby aplikującej o wizę wynosił co najmniej 6 miesięcy.
Dla pozostałych rodzajów wiz obowiązywała zasada tzw. sponsoringu wizowego. Sponsorem wizy mógł być obywatel najbogatszego państwa świata, osoba prawna (np. firma) zarejestrowana w kraju lub cudzoziemiec ze statusem rezydenta z prawem do pracy (dotyczy najbliższej rodziny).
"Poluzowanie systemu wizowego spowoduje, że Katar stanie się najbardziej otwartym państwem w regionie" - powiedział Hassan al-Ibrahim z Katarskiej Organizacji Turystycznej.
Jak wskazuje agencja AFP, głównym beneficjentem nowej polityki wizowej będzie państwowy Qatar Airways, jeden z największych przewoźników lotniczych na świecie.
Reuters zauważa z kolei, że zniesienie wiz jest kolejnym ze środków mających na celu rozbudowę gospodarczych oraz dyplomatycznych relacji Ad-Dauhy z krajami spoza regionu.
3 sierpnia Katar wprowadził przepisy umożliwiające niektórym osobom z prawem stałego pobytu częściowe korzystanie z państwowego systemu socjalnego, w tym edukacji oraz służby zdrowia. Nowe prawo dotyczy pracowników z "umiejętnościami, których potrzebuje państwo", oraz dzieci obywatelek Kataru w małżeństwach z obcokrajowcami. Zagraniczni pracownicy, głównie z Azji, stanowią ok. 90 proc. ludności blisko trzymilionowego kraju.
Działania Ad-Dauhy mają na celu także udowodnienie gotowości do organizacji piłkarskich mistrzostw świata w 2022 roku. Katarski komitet organizujący puchar świata oznajmił, że sankcje państw arabskich nie wpłyną na przygotowania do turnieju.
Przed blokadą Katar był mocno zależny od swoich arabskich sąsiadów z Zatoki Perskiej. Odwiedzający z państw bojkotujących obecnie emirat stanowili około połowy wszystkich turystów; zawieszone przez te państwa połączenia lotnicze Qatar Airways stanowiły ponad jedną czwartą wszystkich lotów przewoźnika z Ad-Dauhy.
Arabia Saudyjska 5 czerwca zerwała stosunki dyplomatyczne z Katarem, oskarżając go m.in. o wspieranie terroryzmu oraz nadmierne zbliżenie z Iranem. W ślad za Rijadem poszły Egipt, Bahrajn i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Kraje te zablokowały połączenia lotnicze, morskie i lądowe z emiratem. Ad-Dauha odrzuca oskarżenia arabskich sąsiadów.
Katar odcięty od świata? Kryzys polityczny w "krainie bogatych szejków"