Katarzyna Plichta nadal kręci biznesy
O Marcina P (28 l.). wymiar sprawiedliwości upomniał się dopiero po trzech latach, w czasie których żył wygodnie i bez przeszkód prowadził mętne interesy. Ale oszust nie działał przecież sam!
31.08.2012 | aktual.: 31.08.2012 06:54
Nieodłączną partnerką w jego interesach była żona, z którą wymieniał się funkcjami w radach nadzorczych i zarządach kolejnych spółek. Czy prokuratura zainteresuje się także Katarzyną Plichtą (28 l.)?!
Żona Marcina P. na razie nie została nawet przesłuchana. I dalej prowadzi interesy. Jeszcze na początku sierpnia, gdy wokół Amber Gold, zaczęło się robić gorąco, założyła nową firmę – PST Spółka Akcyjna. Została jej prezesem, a mąż zasiadł w radzie nadzorczej. Katarzyna Plichta ma za co rozkręcać kolejne biznesy. Z kasy Amber Gold dostawała miliony. Tylko w 2010 r. – na umowę zlecenie – dostała 3,3 mln zł. Tych pieniędzy nie straci tak, jak ludzie, którzy powierzyli Amber Gold swoje oszczędności. Firma może spłacać wierzycieli tylko z własnego majątku, którego zostało niewiele, a nie z majątku swoich właścicieli.