"KE może zażądać od Bułgarii zwrotu funduszy"

Rzecznik Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania
Nadużyć (OLAF) Alessandro Buttice ostrzegł władze Bułgarii, że
jeżeli w sprawach sądowych o malwersacje środków UE nie dojdzie w
tym kraju do wyroków skazujących, a winni nie zwrócą
zawłaszczonych funduszy to Komisja Europejska (KE) zażąda ich
zwrotu.

W opublikowanym we wtorek wywiadzie dla bułgarskiego dziennika "Dnewnik" Buttice powiedział, że OLAF śledzi z uwagą rozpoczęty w ubiegłym tygodniu proces o sprzeniewierzenie ponad 8 mln euro z programu SAPARD.

SAPARD to program mający na celu dostosowanie rolnictwa krajów kandydujących do UE do funkcjonowania w warunkach gospodarki rynkowej. Nadużycia w Bułgarii, która weszła do UE w 2007 roku, polegały na kupnie starych maszyn dla sieci zakładów mięsnych i przedstawieniu rachunków jakby kupiono nowe urządzenia.

_ Jesteśmy zainteresowani szybkim zakończeniem procesu. Sąd jest częścią suwerennego państwa bułgarskiego, lecz jeżeli KE ustali, że doszło do malwersacji a winni nie zwrócili pieniędzy, wówczas powinno je zwrócić państwo _ - oświadczył rzecznik.

20 października rozpoczął się w Sofii proces dziewięciu osób, oskarżonych o sprzeniewierzenie 17,6 mln lewów (8,2 mln euro) z programu SAPARD. Głównym oskarżonym jest biznesmen Mario Nikołow. W aferę zamieszany był też partner biznesowy Nikołowa Ludmił Stojkow - sponsor kampanii wyborczej prezydenta Bułgarii Georgi Pyrwanowa; śledztwo przeciwko Stojkowowi zostało jednak umorzone z braku dowodów.

W reakcji na liczne afery korupcyjne i nadużycia związane ze środkami unijnym, o których sygnalizował również OLAF, Komisja Europejska jeszcze w lipcu zamroziła kilkaset milionów euro pomocy dla Bułgarii.

Ewgenia Manołowa

Źródło artykułu:PAP
funduszekebułgaria

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)