Rewolucja na kolei. Znamy termin przyspieszenia mazurskich pociągów

Na inwestycję PKP Polskich Linii Kolejowych na trasie Korsze–Ełk przeznaczono ok. 1,8 mld zł. Projekt podzielono na dwa odcinki, obejmuje elektryfikację i podniesienie parametrów torów, bez dobudowy drugiego toru. Jak przypomina "Olsztyn Wyborcza", pociągi wróciły na odcinek Ełk–Korsze w czerwcu, a od września kursują także składy elektryczne.

PKP PLK informuje o postępach i terminach. - Zakończenie robót na modernizowanej linii między Giżyckiem a Korszami planowane jest w połowie 2026 r., a udostępnienie tego odcinka przewoźnikom dla ruchu trakcją spalinową w grudniu tego roku - zaznacza w rozmowie z "Wyborczą" Przemysław Zieliński z biura prasowego PKP PLK. - Jazda pociągami elektrycznymi będzie możliwa po uzyskaniu dopuszczenia dla podsystemu "Energia" z Urzędu Transportu Kolejowego.

Nowa infrastruktura pozwala na szybsze i bardziej komfortowe podróże. Pociągi pasażerskie mogą teraz osiągać prędkość do 160 km/h, co skraca czas przejazdu do Olsztyna o około 50 minut. Modernizacja obejmowała także przebudowę peronów i torów oraz instalację nowoczesnych urządzeń sterowania ruchem.

Od 1 października jazda do 160 km/godz. jest możliwa na odcinku Ełk–Giżycko. - Planujemy, aby na odcinku Giżycko–Korsze było to możliwe od marca 2026 r. - dodaje Zieliński. Obecnie np. pociąg "Hańcza" pokonuje 48 km w 25 minut, co daje średnio 115 km/godz.

W ramach modernizacji zabezpieczonych zostanie 52 przejazdów kolejowo-drogowych: wszystkie otrzymają sygnalizację świetlną i rogatki. Mimo braku rezerwy pod drugi tor, PKP PLK wskazuje na mijanki w Woszczelach i Siedliskach jako rozwiązanie dla przepustowości. W grudniowym rozkładzie wrócą pociągi IC Rybak i TLK Biebrza, a z Giżycka pojawią się połączenia m.in. do Białegostoku, Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Szczecina, Trójmiasta i Olsztyna - pisze olsztyńska "Wyborcza".

Linia kolejowa 223 na Mazurach, łącząca Czerwonkę z Orzyszem przez Mrągowo i Mikołajki, została zawieszona w 2009 r. Teraz samorządowcy z mazurskich gmin ponownie rozmawiają z Polskimi Liniami Kolejowymi o jej reaktywacji. Wpisanie trasy do Paktu dla Bezpieczeństwa Polski daje nadzieję na realizację projektu.

Burmistrz Orzysza, Zbigniew Włodkowski, podkreślał w rozmowie z mediami znaczenie linii dla mobilności wojskowej w regionie. Z kolei burmistrz Mrągowa, Jakub Doraczyński, zaznacza, że przywrócenie połączenia poprawiłoby komfort życia mieszkańców i rozwój turystyki. Samorządowcy planują dalsze rozmowy z ministerstwami.

W ramach inwestycji kolejowych w północno-wschodniej trwa kompleksowa modernizacja linii kolejowej nr 49 Łomża-Śniadowo. Prace obejmą wymianę torów oraz urządzeń sterowania ruchem na odcinku 17 km. Dodatkowo odbudowana zostanie stacja w Łomży oraz przystanek osobowy w Kozikach. Powstaną także dwa nowe przystanki: Śniadowo-Łącznica i Konarzyce.

Po zakończeniu prac pociągi z Łomży do Śniadowa będą mogły osiągać prędkość do 120 km/h. Planowane jest również uruchomienie połączeń pasażerskich do Białegostoku, które mają trwać ok. 1 godz. 35 min. W przyszłości możliwe będą także regularne połączenia Intercity i kolei mazowieckich z Warszawą.

Wartość inwestycji to 367 mln zł brutto. W ramach projektu zrewitalizowana ma być linia kolejowa Łomża-Śniadowo-Łapy, co pozwoli połączyć koleją Łomżę z Białymstokiem. Cała inwestycja ma być gotowa w 2029 roku. Dzięki czemu po ponad 30 latach do Łomży wrócą pociągi kolejowe. Docelowo z Łomży będzie odjeżdżać przynajmniej 14 pociągów na dobę. W planach ministerstwa jest 10 pociągów intercity

Źródło: olsztyn.wyborcza.pl, radioolsztyn.pl, WP Finanse