Kiedy najlepszy moment na zakupy przed świętami?

Planujesz zakupy w zagranicznych sklepach? Wstrzymaj się z tym! Teraz nie jest dobry moment. Mamy jednak dobrą wiadomość. Jeszcze przed świętami kurs walutowy powinien spaść, w sam raz by wyrobić się z zakupami na gwiazdkę.

Kiedy najlepszy moment na zakupy przed świętami?
Źródło zdjęć: © AFP

15.11.2012 | aktual.: 16.11.2012 13:37

- Jesteśmy obecnie na etapie pierwszej fali osłabienia złotego - mówi Wirtualnej Polsce Łukasz Wróbel, analityk Noble Securities. Jest jednak zdania, że w ciągu najbliższych kilkunastu dni należy spodziewać się umocnienia złotego. To będzie ruch korekcyjny i powrót do poziomów 3,12-3,22 zł za dolara.

Podobnego zdania jest główny analityk walutowy DM BOŚ, Marek Rogalski. W jego opinii teraz waluty są bardzo wysoko i tak może być przez najbliższe tygodnie. Do końca roku i na święta złoty się jednak umocni. - Zakładam, że będzie to poziom 4,10 zł na euro, 3,15-3,20 zł na dolarze oraz 3,38 zł na franku - uważa Rogalski.

Co takiego zdarzy się w ciągu najbliższych kilkunastu dni, że złoty zacznie się umacniać? Analitycy wskazują na trzy ważne powody. Pierwszym z nich jest sytuacja w Grecji.
- Teraz złoty słaby jest przez Grecję. Jednak w najbliższym czasie problem Hellady zostanie na jakiś czas zatrzymany - mówi wp.pl Marek Rogalski. Wtóruje mu Roman Przasnyski z Open Finance. Twierdzi on, że sytuacja w Grecji powinna się wkrótce wyjaśnić i nie będzie z tej strony presji na osłabienie złotego.

W opinii ekspertów na złotego wpływa również zachowanie Rady Polityki Pieniężnej i przewidywana seria obniżek stóp procentowych. Marek Rogalski uważa, że rynki mogą te cięcia już dyskontować. Takiego samego zdania jest Roman Przasnyski.
- Obniżki stóp są przesądzone i to będzie cały cykl, rynki to zdyskontowały. Dlatego zbyt dużego wpływu na rynki to nie powinno mieć.

Trzecim tematem, który porusza serca inwestorów, analityków i kupujących, jest zamieszanie wokół klifu fiskalnego w Stanach Zjednoczonych. Klif fiskalny to gwałtowna redukcja deficytu budżetowego Stanów Zjednoczonych, która będzie miała miejsce na początku stycznia, jeśli Kongres do tego czasu nie zmieni odpowiednich ustaw. Dotychczasowe prawo przewiduje podwyżkę podatków o 400 miliardów dolarów oraz obniżkę wydatków o 100 miliardów dolarów, co łącznie daje cięcia wielkości 3,3 proc. amerykańskiego PKB.

Ten właśnie klif fiskalny wpływa na parę euro-dolar, od której w dużym stopniu zależy sytuacja na rynku walutowym w Polsce. Jak mówi analityk Open Finance, rozmowy w Kongresie dopiero się na ten temat rozpoczynają, stąd trudno przewidzieć, jak się zakończą. Marek Rogalski jest jednak zdania, że Kongres na ostatniej prostej dogada się w sprawie klifu fiskalnego.

- Złoty będzie reagował na sytuację na parze walut EURUSD. Jeżeli na eurodolarze zobaczymy dołki, dojście do poziomów 1,29-1,30, to na zasadzie korelacji nasza waluta również powinna się umocnić - mówi Łukasz Wróbel z Noble Securities.

- Pozytywne rozwiązania tych trzech kwestii sprawią, że złoty się umocni - mówi Marek Rogalski.

Nie ma co się jednak oszukiwać, święta dla rynków walutowych tak naprawdę nic nie znaczą. Rynki walutowe mają znaczenie natomiast dla konsumentów, którzy robią zakupy. Oby jak najtaniej.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)