Wkrótce ruszają recyklomaty. Tylko takie butelki będzie można wyrzucać
Branża handlowa przygotowuje się do uruchomienia systemu kaucyjnego. Producenci wskazali, kiedy konsumenci mogą spodziewać się na półkach pierwszych butelek, które będą oznaczone logo kaucyjnym i będą przyjmowane przez urządzenia do zbiórki odpadów ustawionych w sklepach.
Celem systemu kaucyjnego jest zwiększenie poziomu recyklingu odpadów. Sklepy o powierzchni przekraczającej 200 mkw. zostały zobowiązane do prowadzenia zbiórki manualnej lub ustawienia w placówkach tzw. recyklomatów, które będą przyjmować plastikowe butelki i wypłacać za nie 50 groszy kaucji od sztuki. Z czasem do systemu zostaną dołączone także szklane opakowania, za które kaucja wyniesie 1 zł.
Nie wszystkie opakowania będą jednak przyjmowane przez butelkomaty. Jak pisaliśmy w WP Finanse, maszyny będą akceptować wyłącznie butelki z logo kaucyjnym. Te ostatnie w teorii mogą pojawiać się w sklepach od 1 października, czyli z chwilą oficjalnego uruchomienia systemu kaucyjnego. W praktyce, jak dowiaduje się nasza redakcja, stanie się to zdecydowanie później.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Byliśmy w symulatorze lokomotywy. Tu trenują maszyniści
Kiedy pojawią się butelki z kaucją?
"Pierwsze produkty oznaczone znakiem systemu kaucyjnego będą stopniowo pojawiać się na półkach sklepowych wraz z końcem października. Ustawodawca przewidział trzymiesięczny okres przejściowy, który potrwa do końca grudnia – w tym czasie w sklepach będą dostępne zarówno opakowania objęte systemem, jak i te, które jeszcze nie podlegają kaucji. Dlatego tak ważne jest, aby konsumenci zwracali uwagę na oznaczenia i podejmowali świadome decyzje zakupowe" - odpowiada nam PepsiCo.
Na okres przejściowy zwraca również uwagę inny duży producent – Nestle. Katarzyna Pamula, liderka DRS w Nestle Waters tłumaczy, że proces wymiany opakowań na półkach sklepowych nie jest ściśle określony przepisami. Te pozwalają sklepom na wyprzedanie zapasów produktów w opakowaniach bez logo. - Oznacza to, że przez pewien czas, obok produktów z nowym oznakowaniem, w sprzedaży będą dostępne również te bez oznaczenia systemu kaucyjnego – przypomina przedstawicielka Nestle.
Netto: Klienci muszą zmienić nawyki
Z pytaniem o przygotowania do wdrożenia systemu kaucyjnego zwróciliśmy się również do największych sieci handlowych w Polsce. Odpowiedź otrzymaliśmy od Netto. Duński dyskont przyznał, że na horyzoncie widzi kilka potencjalnych komplikacji.
Pierwszą z nich jest forma przyjmowanych opakowań. Dotychczas dobrą praktyką było zgniatanie plastikowych butelek czy puszek przed wrzuceniem ich do żółtego kontenera na śmieci. - Tymczasem w ramach systemu kaucyjnego przyjmowane będą wyłącznie opakowania niezgniecione, z czytelnym kodem kreskowym. To oznacza, że konsumenci będą musieli zmienić swój dotychczasowy nawyk – wskazuje biuro prasowe sieci.
Netto wskazuje również na umiejętność rozpoznawania logo kaucyjnego na butelkach, które dla konsumentów będzie całkowitą nowością. Sieć uczula także na "dualizm opakowaniowy", czyli sytuację, w której opakowania podlegające kaucji będą mieszały się na półkach z opakowaniami, które butelkomaty będą odrzucać. By pomóc przejść konsumentom przez ten proces, Netto uruchomiło w placówkach działania edukacyjne.
Widzimy, że początki systemu mogą generować pytania i emocje - zaznacza dyskont.
Cele systemu kaucyjnego
Zbiórka odpadów w sklepach ma zmobilizować Polaków do oddawania zużytych plastikowych i szklanych opakowań do recyklingu. Zdaniem Ministerstwa Klimatu i Środowiska wprowadzenie systemu kaucyjnego wpłynie na zwiększenie poziomów selektywnego zbierania odpadów opakowaniowych.
- Wpłynie więc pozytywnie na możliwość osiągania przez gminy wymaganych poziomów recyklingu, a tym samym pozwoli na unikniecie przez gminy ewentualnych kar finansowych za niezrealizowane cele - wskazuje resort w odpowiedzi na pytanie WP Finanse.
Celem mechanizmu jest osiągnięcie unijnych celów: 77 proc. recyklingu do końca 2025 roku i 90 proc. w 2029 roku. Według raportu Deloitte, koszty wprowadzenia systemu kaucyjnego w ciągu najbliższej dekady mogą przekroczyć 40 mld zł.
Wartość nakładów inwestycyjnych ma w tym czasie osiągnąć poziom 11,5 mld zł. Wydatki operacyjne mogą w perspektywie 10 lat sięgnąć 32,4 mld zł. - Wśród czynników mających największy wpływ na wysokość kosztów wymienia się wyższe od zakładanych wcześniej, rynkowe oferty zbiórki manualnej oraz rosnącą liczbę automatów do zbiórki opakowań, których zakup stanowi w ostatecznym rozrachunku koszt dla podmiotów reprezentujących - czytamy w raporcie Deloitte.
Adam Sieńko, dziennikarz i wydawca WP Finanse oraz money.pl