Kierowca pędził z dostawą do dyskontu. Skosił sygnalizację i słupy oświetleniowe
500 zł i 6 pkt karnych musi zapłacić kierowca ciągnika siodłowego, który zniszczył elementy infrastruktury drogowej w Olsztynie. Na szczęście nikt nie ucierpiał w zdarzeniu, choć wyglądało niebezpiecznie.
Skupienie za kierownicą to rzecz niezwykle ważna. Zwłaszcza, gdy prowadzi się ważący kilkanaście bądź kilkadziesiąt ton skład. Niestety, całonocna jazda może osłabić koncentrację. A gdy do tego dochodzi pośpiech, o nieszczęście nietrudno.
Na własnej skórze przekonał się o tym w poniedziałek 24 lipca jeden z kierowców, który wiózł dostawę do dyskontu. Do groźnie wyglądającej kolizji doszło ok. godz. 4.40. Zarejestrował ją miejski monitoring. Choć policjanci zamazali firmowe znaki, łatwo rozpoznać, dokąd zmierzała ciężarówka.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Kierowca nie zdołał wyhamować przed skrzyżowaniem ul. Bałtyckiej z Nowobałtycką w Olsztynie. W tym miejscu kończy się dwupasmowa droga. Aby pozostać na głównej trasie, należy skręcić w lewo na wiadukt. Na wprost prowadzi natomiast ślepa uliczka. Dalsza część dwupasmówki jest dopiero w planach. Kierowca prawdopodobnie się tego nie spodziewał. Nagłe hamowanie na niewiele się zdało. Rozpędzona ciężarówka nie dała się opanować i skosiła po drodze sygnalizatory i słupy oświetleniowe. Zatrzymała się dopiero kilkadziesiąt metrów za skrzyżowaniem. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Zobacz także: Pościg w Lublinie. Kierowca o mało nie rozjechał policjantów
Policjanci ruchu drogowego obsługujący zdarzenie uznali, że kierowca nie dostosował prędkości do warunków na drodze. Zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu oraz zabezpieczyli sam pojazd, a także nałożyli na 61-letniego mężczyznę mandat karny w wysokości 500 zł i 6 punktów karnych za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.