Klienci PKO BP zapłacą więcej. Bank podnosi opłaty
Od początku maja w życie weszła nowa Tabela Opłat i Prowizji w PKO BP. Największy polski bank podnosi opłaty dla klientów indywidualnych. Więcej trzeba będzie zapłacić m. in. za wypłacanie pieniędzy z obcych bankomatów czy za zrealizowanie przelewów. Najbardziej ucierpią bogaci klienci, posiadający rachunki typu VIP, ale nie tylko.
Od początku maja w życie weszła nowa Tabela Opłat i Prowizji w PKO BP. Największy polski bank podnosi opłaty dla klientów indywidualnych przy wybranych kontach. Więcej trzeba będzie zapłacić m. in. za wypłacanie pieniędzy z obcych bankomatów dla niektórych rachunków czy za zrealizowanie przelewów. Najbardziej ucierpią bogaci klienci, posiadający rachunki typu VIP, ale nie tylko.
Największa zmiana będzie dotyczyć tych, którzy zdecydują się na wybieranie pieniędzy w bankomatach innych niż należące do PKO BP, a posiadają konta Codzienne Adm i Superkonto. Każda taka operacja będzie teraz kosztować 3 proc. wybieranej kwoty, nie mniej jednak niż 5 złotych.
Posiadacze kart kredytowych, którzy nie spełnią określonych w tabeli warunków, muszą się też liczyć z podwyżką opłat za korzystanie z nich. W zależności od obrotów, trzeba będzie za nią zapłacić od 0 do nawet 60 złotych miesięcznie, a nie jak do tej pory - do 45 złotych.
Będzie trzeba też zapłacić za przelewy (1,20 zł w przypadku Superkonta), ale zniesiona zostanie opłata za abonament, który do tej pory kosztował 2 złote. Wzrosną wreszcie opłaty za prowadzenie konta walutowego, klient będzie musiał zapłacić 6,90 zł miesięcznie.
Osoby posiadające konto w PKO BP będą musiały od maja płacić za korzystanie z autoryzacji przy pomocy zdrapek - 29 groszy za każdy przelew. - Zmianą tą zachęcamy klientów do przejścia na bezpłatne SMS i token mobilny, które są wygodniejsze i bezpieczniejsze - tłumaczy Grzegorz Culepa, przedstawiciel PKO BP.
Nie ucieszą się też posiadacze kont Aurum i Platinum. Za pierwsze z nich trzeba zapłacić już nie 25, a 30 złotych, a za drugie - 80 (do tej pory było to 60) złotych. Prowizji można jednak uniknąć, o ile co miesiąc wpływy na rachunek przekroczą odpowiednio 9 i 20 tysięcy złotych.
Wprowadzane zmiany dotkną ok. 20 proc. z 8,8 mln klientów PKO BP.
Awantura o opłaty
O planowanych zmianach w Tabeli Opłat i Prowizji bank poinformował już na początku roku. Eksperci twierdzili, że była to reakcja na wprowadzenie od lutego tzw. podatku bankowego. Szczególnie że na podobny krok w tym samym czasie zdecydowały się również banki komercyjne, takie jak Deutsche Bank, ING czy też Raiffeisen Polbank.
Jednak to decyzja PKO BP wzbudziła polityczne emocje. Poseł Andrzej Jaworski, szef sejmowej Komisji Finansów Publicznych, wezwał nawet na posiedzenie komisji przedstawicieli banku, by wytłumaczyli się z podwyżek.
Z pozoru rutynowa decyzja miała również swoje skutki personalne, bo sprawa otarła się o szczebel ministerialny. - Uważamy, że uzasadnienie dla tego typu podwyżek, dla tego typu zmiany w tabeli marż i opłat, powinno być wcześniej zakomunikowane opinii publicznej, klientom, być może również akcjonariuszom. I z tego powodu wyciągniemy stosowne wnioski, w najbliższym czasie odbędzie się Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy, nastąpią zmiany w radzie nadzorczej - takie, które spowodują, że będzie większa wrażliwość ze strony rady nadzorczej na decyzje zarządu - powiedział wówczas Dawid Jackiewicz, minister skarbu.
Jak zapowiedział, tak zrobił. Pod koniec lutego na wniosek ministra Skarbu Państwa do rady nadzorczej PKO BP powołano: Piotra Sadownika, Agnieszkę Winnik-Kalembę, Janusza Ostaszewskiego, Adama Budnikowskiego oraz Wojciecha Jasińskiego. Odwołani zostali natomiast: Jerzy Góra, Mirosław Czekaj, Zofia Dzik, Piotr Marczak, Marek Mroczkowski oraz Krzysztof Kilian.