Klub Lewicy chce obniżenia opłaty pobieranej przez OFE
Klub Lewicy chce ograniczenia opłaty
dystrybucyjnej pobieranej przez Otwarte Fundusze Emerytalne ze
składek ubezpieczonych. Lewica proponuje, aby od stycznia 2009 r.
opłata ta wynosiła maksymalnie 3,5 proc.
Obecnie opłata ta może wynieść do 7 proc. Potrącenie jej następuje przed przeliczeniem składek na jednostki rozrachunkowe. Zgodnie z obecnymi przepisami, opłata ma być obniżana stopniowo w kolejnych latach - aż do poziomu 3,5 proc. w 2014 r.
Posłanka Lewicy Anna Bańkowska oceniła na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie, że już dziś, a nie dopiero w 2014 r., jest odpowiedni moment na obniżenie opłaty.
Według niej pozwoli to choć w części złagodzić negatywne skutki tego "co dzieje się na rynku finansowym" i zaoszczędzić pieniądze osób ubezpieczonych.
Bańkowska poinformowała, że jej klub złożył u marszałka Sejmu projekt nowelizacji ustawy o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych.
_ Uważamy, że nadszedł moment taki, żeby w tym stanie mizerii pomnażania środków zgromadzonych przez OFE, pochodzących wprost od osób ubezpieczonych, zmniejszyć wysokość opłaty, którą OFE mogą potrącać sobie ze składek _ - mówiła Bańkowska.
_ Myśleliśmy, że będą one (fundusze emerytalne) ze sobą konkurować, między innymi zróżnicowaniem wysokości tej opłaty _ - podkreśliła posłanka.
Okazuje się jednak - dodała - "że prawie wszystkie, z wyjątkiem jednego dużego (funduszu), korzystają z tej opłaty w maksymalnej wysokości, a zatem potrącają od każdej złotówki wpłacanej przez ubezpieczonego 7 proc. na swoje własne koszty".
Zdaniem Bańkowskiej, należy obniżyć te opłaty "żeby chronić przyszłych świadczeniobiorców przed niskimi świadczeniami (z II filara), które wprost będą zależały od sum zgromadzonych w OFE".
W jej opinii, w ostatnich miesiącach zachwiała się kondycja funduszy emerytalnych. Bańkowska powiedziała, że na skutek tego "co się dzieje na rynku finansowym, na giełdzie stopa zwrotu funduszy za ostatni miesiąc jest minusowa".