Kolejna, nieudana próba sforsowania 2674 – 2677 pkt

Biorąc pod uwagę skalę wtorkowej przeceny za oceanem należało się spodziewać, że ta okoliczność wpłynie (w negatywnym znaczeniu) na poziom środowego otwarcia FW20H11.

Kolejna, nieudana próba sforsowania 2674 – 2677 pkt
Źródło zdjęć: © DM BZ WBK

24.02.2011 08:11

Biorąc pod uwagę skalę wtorkowej przeceny za oceanem należało się spodziewać, że ta okoliczność wpłynie (w negatywnym znaczeniu) na poziom środowego otwarcia FW20H11.
Tymczasem pierwsza transakcja na kontraktach została zawarta po cenie 2655 pkt, czyli raptem 5 punktów poniżej wtorkowego zamknięcia. Warto także nadmienić, że już w pierwszych minutach handlu bykom udało się wyjść ponad kreskę.

Nadal zatem przewagę na rynku zachowywał popyt, choć notowania kontraktów konsekwentnie przebiegały poniżej 2674 – 2677 pkt. Jak pamiętamy wymieniony przedział blokował w ostatnim okresie (poniedziałek i wtorek) wszelkie, nawet poważnie wyglądające inicjatywy popytu. W trakcie sesji doszło co prawda do naruszenia w/w zakresu, ale poważne problemy zaczęły się już w rejonie: 2684 – 2686 pkt. Koncentrowały się tutaj projekcje intradayowej formacji ABCD, spełniającej zależność: AB = CD. Mniej więcej w tym właśnie rejonie cenowym doszło do uformowania się lokalnego punktu zwrotnego.

Czynnikiem, który motywował dodatkowo podaż do ataku była pogarszająca się z minuty na minutę sytuacja na wiodących rynkach Eurolandu. Kontrakty ze sporym impetem zaczęły zatem podążać w kierunku intradayowej zapory popytowej Fibonacciego: 2659 – 2662 pkt zbudowanej na bazie zniesienia 38.2%.
Ostatecznie, po dość nerwowej i charakteryzującej się sporą zmiennością końcówce, zamknięcie FW20H11 uplasowało się na poziomie: 2668 pkt (wzrost o 0.3%).

Obraz

W swoich wczorajszych komentarzach online podkreślałem znaczenie dwóch stref Fibonacciego: 2674 – 2677 pkt (widać ją na załączonym wykresie) i 2684 – 2686 pkt (filtr cenowy dla 2674 – 2677 pkt). Jak wiadomo w tym ostatnim rejonie cenowym koncentrowały się projekcje intradayowej, niewidocznej na wykresie dziennym, symetrycznej formacji ABCD.
Ponieważ w ostatnim okresie popyt z nieco większą wiarą inicjował swoje działania rynkowe zakładałem, że w przypadku zanegowania w/w układu fal (formacja ABCD) kontrakty wejdą w kolejną fazę odreagowania (i być może dotrą nawet do kluczowej bariery podażowej: 2703 – 2707 pkt). W takiej sytuacji uzyskalibyśmy także potwierdzenie zmiany nastawienia kupujących w ujęciu krótkoterminowym i tym samym stosunkowo silny sygnał techniczny.

Strefa: 2684 – 2686 pkt okazała się jednak zbyt trudnym wyzwaniem dla popytu i ostatecznie właśnie we wskazanym rejonie doszło do istotnego, lokalnego zwrotu rynkowego. Po raz kolejny okazuje się zatem, że warto analizować wykresy z perspektywy różnych horyzontów czasowych. Ważne formacje, czy też układy fal niewidoczne w skali dziennej można często bez problemu dostrzec w skali intradayowej. Jak wiadomo uzyskujemy przez to dodatkowe informacje, które mogą zdeterminować nasz proces decyzyjny.

Na razie zatem trudno z jakimś wielkim przekonaniem podchodzić do działań kreowanych przez kupujących. Co prawda nie dziwi mnie jakoś specjalnie mocno ich większa aktywność (w końcu na wykresie dziennym widać przecież prowzrostowy układ XABCD), niemniej dopiero w przypadku zanegowania 2703 – 2707 pkt uzyskalibyśmy potwierdzenie, iż w bieżącym układzie sił na rynku rzeczywiście zaszły dla byków korzystne zmiany (co mogłoby oczywiście zachęcać do kupna kontraktów). Skoro mowa o strefie: 2703 – 2707 pkt to warto jeszcze raz wyeksponować fakt, że również tutaj przebiega niezwykle wiarygodna median line. Jest to ważna okoliczność, gdyż podwyższa nam znaczenie oporu Fibonacciego.

Najbliższym wsparciem pozostaje natomiast zakres: 2647 – 2649 pkt. Co prawda we wczorajszych opracowaniach online sugerowałem, by zwrócić uwagę na 2659 – 2662 pkt, niemniej strefa została naruszona i nie wykazała się tak dużą skutecznością. Większe znaczenie przypisywałbym zatem obecnie wspomnianemu przed momentem przedziałowi: 2647 – 2649 pkt zbudowanemu na bazie zniesienia 61.8%.

Wydaje się, że jego przełamanie powinno doprowadzić do kolejnej konfrontacjiw kluczowym cały czas obszarze wsparcia Fibonacciego: 2622 – 2627 pkt.
Podsumowując można stwierdzić, że na pewno mamy w tej chwili do czynienia z bardzo niestabilną sytuacją zewnętrzną (czynnik podwyższający w ogromnym stopniu ryzyko) i z pewnymi próbami przeciwstawiania się pogarszającym się nastrojom na rynkach akcyjnych (ostatnie działania popytu). Mamy również prowzrostowy układ XABCD na wykresie FW20H11, co w jakimś stopniu tłumaczy większą ofensywność popytu. Wydaje się jednak, że bykom będzie raczej trudno sforsować w tej chwili zakres: 2703 – 2707 pkt. W przypadku natomiast przełamania strefy: 2647 – 2649 pkt wzrosłoby prawdopodobieństwo powtórnego testu kluczowej zapory popytowej: 2622 – 2627 pkt.

Opracowanie:
Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny
DM BZ WBK

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)