Kolejna spadkowa sesja na GPW
Otwarcie uplasowało się 14 punktów poniżej wtorkowej ceny odniesienia, jednak podobnie jak wczoraj, niedźwiedziom błyskawicznie udało się pogłębić skalę przeceny. W przedpołudniowej fazie notowań kontrakty konsekwentnie traciły zatem na wartości (z podobną sytuacją mieliśmy także do czynienia na wiodących rynkach Eurolandu a także na parze EURUSD).
12.08.2010 08:03
Z punktu widzenia techniki warto nadmienić, że już w pierwszych minutach handlu doszło do naruszenia ważnej zapory popytowej Fibonacciego: 2487 – 2491 pkt. Wydawało się, że to poranne, jeszcze mało wyraziste naruszenie zmobilizuje popyt do podjęcia działań obronnych. Nic z tych oczekiwań jednak nie wyszło, gdyż niedźwiedzie w bardzo konsekwentny sposób realizowały wczoraj swój plan, a silne spadki w Europie tylko im w tym pomagały.
Ostatecznie fala spadkowa wytraciła swój impet dopiero w rejonie lipcowego dołka, choć wcześniej doszło również do próby powstrzymania przeceny w rejonie zniesieniu 88.6% ruchu wzrostowego trwającego od 30 lipca do 06 sierpnia. Właśnie przełamanie w/w poziomu stało się dość transparentnym sygnałem wskazującym na możliwość szybkiego dojścia kontraktów do poziomu: 2464 pkt (lipcowy dołek). Ostatecznie zamknięcie wrześniowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie: 2469 pkt. Stanowiło to spadek wartości FW20U10 w stosunku do wtorkowej ceny odniesienia wynoszący 1.4%.
Z załączonego wykresu wynika (dzisiaj wyjątkowo w skali 60-minutowej), że zanegowanie zapory popytowej Fibonacciego: 2487 – 2491 pkt okazało się stosunkowo wiarygodnym sygnałem technicznym. Po wyłamaniu kontrakty weszły bowiem w silną fazę ruchu spadkowego, który wytracił swój impet dopiero w rejonie lipcowego dołka (poziom 2464 pkt). Warto jednak wyeksponować fakt, że już na otwarciu (wypadło z luką bessy) doszło do przełamania wewnętrznej linii trendu (kolor niebieski) i czerwonej median line (kolor czerwony). Linie przecinały się w rejonie znanej nam już bariery cenowej: 2487 – 2491 pkt, co oczywiście podwyższało jej znaczenie.
Biorąc pod uwagę fatalny dla byków przebieg wczorajszej sesji za oceanem (S&P500 stracił na wartości prawie 3%), a także naszą relatywną siłę w stosunku do rynków europejskich (w popołudniowej fazie notowań bykom udało się powstrzymać falę przeceny), poranna faza dzisiejszych notowań przebiegnie pod znakiem kontynuacji ruchu spadkowego. Tym samym dojdzie zapewne do przełamania poziomu wsparcia 2464 pkt wytyczonego na bazie lipcowego dołka, a także zielonej median line. Warto jednak w tym kontekście nadmienić, że stosunkowo istotna zapora popytowa Fibonacciego plasuje się w rejonie: 2447 – 2451 pkt (eksponowałem jej znaczenie w swoich wczorajszych opracowaniach online). Podstawowym „składnikiem” wymienionego zakresu jest bowiem zniesienie 38.2% ruchu wzrostowego trwającego od 1 lipca do 6 sierpnia. Popyt powinien zatem uaktywnić się tutaj i podjąć działania obronne. Nie spełnienie tego warunku może bowiem skutkować pogłębieniem się przeceny.
Gdy przygotowuję opracowanie nadal bardzo słabo zachowują się kontrakty na amerykańskie indeksy. Spadki nie omijają również rynków azjatyckich. Tym samym już na otwarciu może tak naprawdę dojść do naruszenia strefy: 2447 – 2451 pkt (z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia wczoraj, gdy w porannej fazie handlu wsparcie: 2487 – 2491 pkt zostało przełamane). Jak wiadomo ta okoliczność nie zdopingował kupujących do zainicjowania działań obronnych. Być może dzisiaj rozegra się inny scenariusz i strona popytowa – w przypadku przedostania się kontraktów poniżej 2447 pkt – podejmie jednak jakieś działania zaradcze.
Odnośnie kwestii związanej z konsekwencjami zanegowania zakresu: 2447 – 2451 pkt szczegółowe wytyczne przedstawię w swoich opracowaniach online. Ponieważ istnieje spore prawdopodobieństwo, że w porannej fazie notowań zostanie ustanowione nowe minimum cenowe bieżącego ruchu spadkowego, również o barierach podażowych napiszę dopiero w swoim pierwszym komentarzu online (przy konstruowaniu wiarygodnych zapór podażowych Fibonacciego wykorzystuje się minima cenowe danych ruchów spadkowych). W tym miejscu chciałbym jedynie nadmienić, że pozytywnie należałoby się ustosunkować do jedynie krótkotrwałego naruszenia zakresu: 2447 – 2451 pkt, bądź poziomu cenowego 2464 pkt.
Paweł Danielewicz
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracoXTwaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |