Kolejne cięcia stóp niewykluczone
Kolejne cięcia stóp procentowych są
niewykluczone, jeśli nadal będzie słabła dynamika wzrostu
gospodarczego - uważa Jan Czekaj, członek Rady Polityki Pieniężnej.
13.05.2009 | aktual.: 13.05.2009 15:04
Kolejne cięcia stóp procentowych są niewykluczone, jeśli nadal będzie słabła dynamika wzrostu gospodarczego - uważa Jan Czekaj, członek Rady Polityki Pieniężnej.
"Ja bym tego oczywiście nie wykluczył (że stopy procentowe będą obniżane - PAP) dlatego, że jeżeli będzie słabła dynamika wzrostu gospodarczego, będzie potrzebne dalsze wsparcie ze strony polityki pieniężnej" - powiedział w środę w TVN CNBC Czekaj.
Czekaj deklaruje, że RPP będzie obserwowała to co dzieje się w gospodarce.
"Przede wszystkim jak będzie rosła, jaka będzie presja inflacyjna. Będziemy obserwowali rzeczywistą inflację, która może rosnąć pomimo pewnego osłabienia dynamiki wzrostu gospodarczego, ze względu na chociażby kurs walutowy" - powiedział.
"Kurs walutowy jest ważnym czynnikiem podwyższającym nam inflację" - dodał.
Podkreślił także, że Rada będziemy patrzeć na to, co dzieje się na świecie ze stopami procentowymi oraz z koniunkturą gospodarczą.
Zdaniem Czekaja nie można wykluczyć, że Polska gospodarka wpadnie w tym roku w recesję.
"Myślę, że nie osiągniemy tych wskaźników, o których mówił minister Rostowski, prawdopodobnie trudno będzie osiągnąć to, co zakładał NBP w projekcji, mianowicie wzrost gospodarczy w okolicach 1,1 proc." - powiedział Czekaj.
"Być może, że ta sytuacja będzie nieco gorsza, na ile trudno precyzyjnie powiedzieć. (...)Dynamika PKB być może będzie ujemna, trudno jednak szacować stopień, w jakim może się to zrealizować. Sytuacja jest nadal dynamiczna. Mnie się wydaje, że prawdopodobieństwo (recesji - PAP) jest dosyć wysokie, 50 procentowe co najmniej" - dodał.
Dla perspektyw wzrostu gospodarczego pozytywne mogą być dane dotyczące wynagrodzeń.
"Wynagrodzenia rosną dosyć szybko, jak na sytuację, w której znajduje się gospodarka. W I kw. wzrosły o 6,7 proc. rdr, to może dawać dobre podstawy, żeby oczekiwać, że konsumpcja będzie podtrzymywała wzrost gospodarczy" - uważa Czekaj.
"Oczywiście, że Rada boi się presji inflacyjnej, wskaźnik jest powyżej granicy odchyleń do celu, to jest w orbicie zainteresowań Rady. Musimy patrzeć skąd bierze się podwyższony wskaźnik inflacji, no i patrzeć na to, że jeżeli będziemy mieli do czynienia ze spowolnieniem wzrostu czy nawet spadkiem PKB w tym roku, czy w którymś z kwartałów tego roku, to oczywiście będzie wpływać na osłabienie presji inflacyjnej" - dodał.
Dzisiaj problem inflacji wydaje się być mniej groźny niż to, że gospodarka wpadnie w recesję, podkreślił członek Rady.
PAP