Trwa ładowanie...
d1gjhd7
euro
30-03-2009 16:21

Kolejny dzień dynamicznej deprecjacji złotego

Tydzień na parkietach akcyjnych zaczynamy silną przeceną. I tak skala spadków w USA w pierwszej godzinie handlu sięga blisko 3%. Nie lepiej jest w Europie, gdzie główne indeksy od samego rana mocną się czerwienią, a skala spadków przekracza w niektórych przypadkach 3%.

d1gjhd7
d1gjhd7

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

Tydzień na parkietach akcyjnych zaczynamy silną przeceną. I tak skala spadków w USA w pierwszej godzinie handlu sięga blisko 3%. Nie lepiej jest w Europie, gdzie główne indeksy od samego rana mocną się czerwienią, a skala spadków przekracza w niektórych przypadkach 3%.

Para EUR/USD po silnym ruchu w kierunku południowym zapoczątkowanym w piątek, kontynuuje umocnienie dolara zbliżając się o godzinie 16.00 do poziomu 1,3100. W trakcie godzin nocnych poznaliśmy produkcję przemysłową z Japonii, która delikatnie mówiąc może wprawiać w zdumienie. I tak w lutym skurczyła się o 9,4% w ujęciu miesięcznym oraz 38,4% w skali rok do roku. Dla porównania oczekiwania rynkowe zakładały odpowiednio spadek o 9% m/m oraz o 38,1% r/r. Tym samym dzisiejszy raport wpisuje się niechlubnie we wcześniejsze odczyty makro z Kraju Kwitnącej Wiśni, sprawiając, że tamtejszą gospodarkę czeka naprawdę trudny rok. Jako przyczynę tak silnego hamowania (prognozy na 2009 rok zakładają nawet spadek PKB o 8-10% r/r) należy podać zamarcie eksportu oraz mocny jen, który dodatkowo osłabia konkurencyjność japońskich przedsiębiorców. Nie najlepiej rysuje się sytuacja na Węgrzech, gdzie stopa bezrobocia w lutym odnotowała wartość na poziomie 9,1% . Informacja ta zbiegła się z mało korzystnymi danymi dotyczącymi
wzrostu cen, gdzie inflacja producencka PPI w lutym wyniosła 3,2% m/m oraz 8% r/r. Niepokoić może fakt, że za silnym spowolnieniem węgierskiej gospodarki nie widać specjalnie spadającej inflacji, co w perspektywie kilku kwartałów może stać się kolejnym problemem. Ostatnie pozycje dzisiejszego, niezbyt bogatego kalendarza makroekonomicznego, zostały wypełnione przez publikacje z Eurolandu. I tak w marcu indeks nastroju biznesu ukształtował się na poziomie -3,58 pkt, indeks nastroju konsumentów -34 pkt i nastroje w gospodarce wyniosły 64,6 pkt. Opublikowane wartości były praktycznie zbieżne z prognozami rynkowymi, które zakładały odpowiednio -3,5 pkt, -33 pkt oraz 65,2 pkt.

O godzinie 15.01 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3180 dolara.

*Sytuacja techniczna eurodolara: *dzisiejsza sesja przy braku ważniejszych danych makro była konsekwencją piątkowych zmian – aprecjacji waluty amerykańskiej. Nowy lokalny dołek wygenerowany został na poziomie 1,3157. Analizując obraz techniczny tej pary oraz skalę i dynamikę zmian nie można wykluczyć jeszcze próby stopniowego pogłębiania minimów. Widać jednak, że weszliśmy w obszar mogący stanowić rejon lokalnego dołka – miejsca, gdzie dojść może do silniejszej reaktywacji długich pozycji. Obszar najbliższego wsparcia wyznaczony jest poprzez dzisiejsze minimum i wynosi 1,3155 – 1,3130. Sygnalną powrotu do wyraźnie słabszego dolara względem euro byłoby trwałe wyjście cen powyżej linii 1,3220.

d1gjhd7

RYNEK KRAJOWY

Tydzień na Giełdzie Papierów Wartościowych przy Książęcej zaczynamy w minorowych nastrojach. I tak indeks WIG20 o godzinie 16.00 traci silnie na wartości, gdzie skala przeceny sięga już przeszło 4% w stosunku do piątkowego zamknięcia. Dzisiejsza sesja przez inwestorów wierzących w dalsze wzrosty może być traktowana jako zwykle odreagowanie, niemniej do poziomu 1500 punktów (jako psychologicznego wsparcia) brakuje nam już tylko kilka punktów. Wszystko to dzieje się przy relatywnie niedużych obrotach, podliczonych na pół godziny przed zakończeniem sesji na około 1 miliard złotych. Złoty kontynuuje swoją deprecjację, której początek sięga ostatniego dnia minionego tygodnia. Tym samym zarówno para EUR/PLN i USD/PLN generuje nowe szczyty, które zlokalizowane są odpowiednio na poziomach 4,7350 oraz 3,6050. Z rodzimej gospodarki nie poznaliśmy żadnych publikacji makro, zatem krajowy rynek walutowy pozostaje pod wpływem czynników zewnętrznych. Nie bez znaczenia na dalsze losy złotego ma końcowa fala wygasania opcji
„zabezpieczających” (koniec kwartału), które to znajdują odzwierciedlenie w bieżących kursach rynkowych.

O godzinie 15.20 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 4,7124, a za dolara 3,5780 złotego.

Sytuacja techniczna na rynku złotego: polska waluta w trakcie dzisiejszego handlu kontynuowała zarysowany pod koniec zeszłego tygodnia zły sentyment tracąc względem większości walut. Na rynku pary USD/PLN szczyt sięgnął rejonu figury 3,6000. Brak wyraźniejszego odreagowania nie pozwala wykluczyć, że to miejsce charakterystyczne na jakiś czas zostanie zdobyte. Sygnałem technicznym potwierdzającym taki scenariusz może być utrzymywanie się cen powyżej najbliższej linii wsparcia 3,5660 – 3,5600. Najbliższy opór będący wyznacznikiem możliwego najbliższego szczytu zlokalizowany jest w rejonie 3,6060. Zbliżona sytuacja rysuje się na rynku pary EUR/PLN, gdzie po wygenerowaniu szczytu w rejonie 4,7400 notowania ustabilizowały się w dość wąskim przedziale zmian: 4,7040 – 4,7400. Z technicznego punktu widzenia takie zmiany określić można jako zapowiedź generowania nowych szczytów. Silny obszar oporu znajduje się w przestrzeni 4,7540 – 4,7830.

Część makroekonomiczna: Łukasz Leszczyński
Część techniczna: dr Jarosław Klepacki
ECM S.A.

d1gjhd7

| Opracowany materiał jest opinią na temat rynku, stanowi wyraz najlepszej wiedzy autorów popartej informacjami z kompetentnych źródeł i nie stanowi „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu Ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. ECM S.A. nie ponosi odpowiedzialności za decyzje podejmowane na podstawie przekazanego materiału. Bez zgody ECM S.A. nie może być dystrybuowany lub przekazywany dalej. |
| --- |

d1gjhd7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1gjhd7