Trwa ładowanie...
nietoperze
25-06-2013 15:20

Komary piją, oni się cieszą

Komary kąsają w tym roku wyjątkowo często, dzięki czemu producenci specyfików na owady kryzysu nie czują. U niektórych sprzedaż wzrosła nawet dwukrotnie. Czym Polacy bronią się przed komarami?

Komary piją, oni się ciesząŹródło: Thinkstockphotos
d1u914p
d1u914p

Wyjątkowo długa zima wbrew pozorom nie sprawiła, że komarów jest mniej niż rok temu. Wręcz przeciwnie. Przyczyniła się do tego, że komary zaatakowały z potrójną siłą.
- Komarów jest kilkadziesiąt gatunków, z czego w Polsce żyje co najmniej kilkanaście. Długa zima spowodowała, że trzy najpowszechniejsze odmiany wykluły się jednocześnie. To dlatego w tym roku komarów jest tak dużo - tłumaczy Marcin Lewandowski z bijkomara.pl.

Jego firma zajmuje się opryskami działek. Chemiczne specyfiki zabijają i odstraszają owady takie jak komary, meszki, gzy czy muchy. Jak mówi Lewandowski, w tym roku dodatkowej reklamy nie potrzebuje.
- Klientów mamy zatrzęsienie. Jest ich co najmniej dwa razy więcej niż rok temu - tłumaczy.

Z jego usług korzystają przedszkola, ośrodki wczasowe oraz mieszkający w tzw. trudnym terenie, czyli na przykład na skraju lasu. Komarom dużo jednak nie potrzeba. Do złożenia jaj wystarczy kałuża głęboka na 2,5 centymetra, a już po dwóch tygodniach owady zaczynają nas atakować. Moskitom pomaga też zacienienie oraz duża wilgotność.

- Oprysk działki sprawia, że komarów pozbywamy się na pewien czas. Wszystko zależy od pogody. Jeśli jednak nie pada to komary na spryskanym terenie mogą pojawić się tylko jeśli przyniesie je tam wiatr - mówi Lewandowski.

d1u914p

Jak dodaje, za granicą popularne są rozwiązania, w których sąsiedzi skrzykują się i wynajmują firmę odkomarzającą spryskującą nawet kilka kwartałów ulic. To zwiększa skuteczność oprysków i pozwala praktycznie pozbyć się komarów nawet na kilka lat.

Z tegorocznego komarowego urodzaju cieszy się też poznańska firma Bros, która jest największym polskim producentem środków odstraszających owady.
- Ten sezon jest naprawdę dobry. Jeszcze zbyt wcześnie, aby go podsumowywać i mówić o konkretnych liczbach, ale na razie jesteśmy zadowoleni z tegorocznej sprzedaży - mówi Sabina Jasiukiewicz, przedstawicielka firmy.

Tradycyjnie najpopularniejsze są środki w aerozolu na komary i kleszcze. Coraz popularniejsze są też spirale i pałeczki, które wytwarzają dym, który odstrasza owady. Nowością na rynku są też płyn, które dodatkowo zapewniają ochronę przed słońcem.

- Klienci poszukują coraz mocniejszych preparatów, zawierających jak najwięcej substancji aktywnej. Należy jednak pamiętać, że najczęściej stosowany DEET nie może być używany w zbyt wysokim stężeniu. W serii preparatów przeznaczonych dla dzieci stosujemy inną, łagodniejszą substancję - tłumaczy Sabina Jasiukiewicz.

d1u914p

Ci, którzy nie chcą stosować chemii, wybierają metody naturalne. Coraz popularniejsze jest montowanie budek, w których mieszkać mogą nietoperze.
- W tym roku ruch w interesie rzeczywiście jest spory. Na pewno nie jest to jeszcze to, co w 2010 roku, gdy media rozpętały kampanię antykomarową, ale rzeczywiście sprzedajemy dwa razy więcej budek niż zwykle. Trzeba pamiętać, że z roku na rok coraz więcej osób o tej metodzie walki z komarami też wie - mówi Michał Pańkowski z firmy bmpankowscy.pl.

Jak dodaje, popularne są nie tylko budki dla nietoperzy, ale też dla ptaków takich jak np. sikorki. One też zjadają nawet kilka tysięcy komarów wciągu jednego dnia. Od Michała Pańkowskiego domki dla owadożerców kupują gminy, firmy i osoby prywatne. Zdarzają się klienci, którym komary przeszkadzają do tego stopnia, że jednorazowo zamawiają nawet 30-40 budek. Może tyle wystarczy, by pozbyć się komarów?

d1u914p
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1u914p