Komentarz poranny

Dzisiejszy dzień podobnie jak i poprzednie w tym tygodniu wnosi niewiele informacji o globalnej ekonomii. Od zeszłego piątku (03.07.09) na globalnym rynku finansowym panuje marazm, z jakim nie mieliśmy do czynienia juz od dawna.

Komentarz poranny
Źródło zdjęć: © WP.PL

09.07.2009 | aktual.: 09.07.2009 10:42

Rynki kapitałowe odnotowują kolejną falę bessy, która wspomagana jest przez letni okres marazmu. Niemniej jednak w krótkim okresie przy tak niskiej płynności najmniejsza nawet informacja powoduje dość dynamiczne ruchy (bardzo ograniczone co do zasięgu i krótkie czasowo). Pierwsza połowa dnia zasilona zostanie przez informacje z Wielkiej Brytanii dotyczące bilansu handlu zagranicznego, na który kontrariańsko wpływają dwa czynniki. Pierwszym z nich jest osłabienie funta w ostatnim czasie, które powinno w znaczący sposób wspomagać eksport. Drugim z nich jest znaczne ograniczenie znacznego popytu, co wiąże się z redukcją zbytu na rynkach zagranicznych. Dane więc ukażą, który czynnik wziął górę i ukaże sytuację Wielkiej Brytanii. Ten wyspiarski kraj zdecyduje również dzisiaj o koszcie pieniądza. W chwili obecnej wynosi on 0,5%i najprawdopodobniej nie zostanie on zmieniony, gdyż zachwiałoby to bilans depozytowy w angielskich bankach.

Druga część dnia jak w każdy czwartek zdominowana będzie przez dane z cotygodniowej liczby nowych bezrobotnych. Jeżeli odczyt będzie mieścił się w granicach 600-630 tys to pozostanie bez większego wpływu na rynek.

Rynek polski
W dniu dzisiejszym nie poznamy żadnych danych z naszego kraju. Spowoduje to, że złotówka będzie zależna od notowań japońskiego jena, który od kilkunastu godzin traci na wartości (co wpływa na umocnienie złotego), eurodolara (który w chwili obecnej rośnie, co wpływa wzmacniająco na złotówkę) oraz Giełdę Papierów Wartościowych, która po wysokim otwarciu w chwili obecnej schodzi na dół. Dodatkowo na naszą walutę wpłynęły dane z regionu, które ukazały się o godzinie 9:00. Jest to reakcja mieszana, gdyż stopa bezrobocia w Czechach wzrosła do poziomu 8% (oczekiwano wzrostu do 8,1%), a bilans handlu zagranicznego na Węgrzech spadł do poziomu znacznie niższego niż w zeszłym miesiącu ( pomimo znacznego osłabienia forinta).

EURUSD

W ostatnich dniach na tej parze walutowej zaobserwować można znaczne wahania. Zjawisko to przejawia się długimi cieniami świec o interwałach dziennych. W tym chaosie dostrzec można jednak krótkoterminowy trend, który usilnie stara się zepchnąć eurodolara na dół. Pierwszą granica, na jaką może napotkać ten cross to bardzo silne wsparcie w okolicach 1,3750, gdzie znajduje się splot zniesień Fibonacciego oraz maksima/minima wielu świec o interwale dziennym. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że poziom ten nie zostanie pokonany i da kres spadkom.

USDPLN

Para USD/PLN, w dniu wczorajszym odbiła się od górnego ograniczenia trendu bocznego który zbiega się jednocześnie ze zniesieniem Fibonacciego znajdującym się w okolicach 3,1920 ,co daje to silny opór. Prognozuje się powrót tej pary walutowej do okolic 3,08-dolne ograniczenie trendu bocznego. Scenariusz taki potwierdza również przecięcie średnich kroczących, które sygnalizują sprzedaż dolarów. Dalsze losy tej pary walutowej są jednak uwarunkowane poczynaniami eurodolara.

EURPLN

Cross EUR/PLN w dniu wczorajszym odnotował dynamiczne odbicie, które spowodowane jest odbiciem się od oporu w okolicach 4,43 wynikającego z maksimów/minimów wielu świec o interwale dziennym. W tym momencie w krótkiej perspektywie kreują się dwa niezależne scenariusze. Pierwszy, bardziej prawdopodobny, wskazuje na powrót do 4,29 co stanowi dolne ograniczenie trendu bocznego. Drugim nieco mniej prawdopodobnym scenariuszem jest fakt, iż obecne spadki mogą być jedynie korektą w wędrówce do góry. Celem , jaki EUR/PLN może postawić sobie w najbliższych dniach jest okolica 4,57, gdzie znajduje się górne ograniczenie trendu horyzontalnego.

GBPPLN

Na parze GBP/PLN w ostatnich dniach doszło do wybicia z trendu horyzontalnego (4,7150-5,13), który utrzymywał się w ciągu przeszłych miesięcy. Takie wybicie oznaczać może chęć dotarcia do poziomu 5,4730, gdzie znajduje się silny obszar zniesienia Fibonacciego oraz okolice poprzedniego szczytu. Należy zauważyć, że funt zyskuje w stosunku do innych walut w ostatnim czasie. Taką sytuację uznać można za odreagowanie jego osłabieniach w ostatnich latach.

AMB Consulting
Michał Wojciechowski- analityk rynków finansowych

złotydolarwaluty
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)