Komentarz poranny
We wtorek byliśmy świadkami zdecydowanej poprawy postrzegania Polski przez inwestorów.
15.04.2009 | aktual.: 15.04.2009 10:22
Złoty umocnił się względem euro o przeszło 13 groszy po informacji, jaka napłynęła z rządu. Na wczorajszej konferencji prasowej minister finansów Jacek Rostowski powiedział, że Polska zwróci się do Międzynarodowego Funduszu Walutowego o otwarcie elastycznej linii kredytowej w wysokości 20,5 mld dolarów. Kredyt ten jest nowym instrumentem funduszu i jest proponowany wyłącznie krajom, które w ocenie instytucji mają stabilne podstawy gospodarcze. Jest to zupełnie inny instrument niż tradycyjna pożyczka z MFW – kredyt nie wymaga spełnienia dodatkowych warunków (np. ograniczenia deficytu budżetowego) i nie ściąga na beneficjenta negatywnych reakcji inwestorów. Przystąpienie do linii kredytowej ma na celu wzmocnienie pozycji Polski jako lidera gospodarczego Europy Środkowo-Wschodniej i przyciągnięcie do kraju kapitału od inwestorów zagranicznych. Pozyskane środki zwiększą rezerwy NBP o ok. 1/3 i pozwolą bankowi centralnemu ochronić złotego przed atakami spekulacyjnymi. Dodatkowo zakwalifikowanie Polski przez MFW
do grupy krajów mogących skorzystać z elastycznej linii kredytowej wzmocni międzynarodowe zaufanie do naszego kraju, co przełoży się na obniżenie kosztów obsługi długu publicznego. Nadzór bankowy w USA przygotowuje dla opinii publicznej dokument dotyczący „stress testu”, jakiemu zostały poddane amerykańskie banki. Przewodnik ma wyjaśnić obywatelom zastosowana metodologię oraz wyjaśnić jak interpretować jego wyniki. Dokument ujrzy światło dzienne najprawdopodobniej jeszcze przed ogłoszeniem przez Departament Skarbu zagregowanych wyników „stress testu”, które zaplanowane jest na przełom kwietnia i maja.
Test odporności jest przeprowadzany w 19 największych bankach USA, takich jak Citigroup, JPMorgan Chase & Co czy Wells Fargo. Ma na celu określić ich potrzeby kapitałowe w przypadku, gdy warunki gospodarce ulegną pogorszeniu. Rynek z niepokojem oczekuje wyników testu, gdyż wykaże on, w których bankach sytuacja już się poprawia, a które będą wymagać dalszego wsparcia ze strony rządu. Ewentualne negatywne rezultaty testu mogłyby wprowadzić kolejną fale pesymizmu na rynek, przerywając kilkutygodniowe wzrosty na giełdach. Zastanawiający w tym kontekście jest przykaz departamentu Skarbu i FEDu, zabraniającym bankom komentowania testu w okresie publikacji wyników spółek giełdowych za I kwartał, gdyż, zdaniem przedstawicieli rządu i banku centralnego, mogłoby to zakłócić reakcje rynku na kwartalne wyniki. Stanowisko administracji może budzić wątpliwości, że panujący od jakiegoś czasu wszechobecny optymizm wśród inwestorów może zostać jeszcze drastycznie przerwany.
Z zaplanowanych na środę publikacji makroekonomicznych za sobą mamy już odczyt lutowej produkcji przemysłowej w Japonii, która wyszła zgodnie z oczekiwaniami (-9,4 proc. m/m, -38,4 proc. r/r). O godz. 9:00 poznamy zmianę produkcji przemysłowej, tym razem na Węgrzech (prognoza -25,4 proc. r/r), natomiast po południu należy zwrócić uwagę na odczyty inflacji CPI w Polsce (3,2 proc. r/r) oraz CPI core oraz produkcję przemysłową w USA. O 20:00 opublikowana zostanie Beżowa Księga FED.
AFS