Komentarz poranny
Dzisiaj rano poznaliśmy ostateczne dane dotyczące dynamiki niemieckiego PKB w IV kwartale 2009 roku oraz marcowy indeks zaufania konsumentów instytutu Gfk.
24.02.2010 09:12
Oba odczyty były niemal zgodne z oczekiwaniami co potwierdziło spowolnienie gospodarcze Niemiec w ostatnich trzech miesiącach zeszłego roku. Informacje te pozostały bez wpływu na rynek walutowy a zaplanowany na godzinę 11:00 odczyt grudniowej dynamiki zamówień przemysłowych w Strefie euro odpowiedzą na pytanie czy podtrzymany zostanie pozytywny trend ożywienia w europejskim sektorze przemysłowo – wytwórczym. Prognozy temu zaprzeczają, jednak ostatnia deprecjacja wspólnej waluty sprzyja wzrostowi dynamiki eksportu Eurolandu a głównymi eksporterami Unii Monetarnej są Niemcy i Francja. Kraje te natomiast eksportują głównie produkty przemysłowe. Tym samym istnieje prawdopodobieństwo, że dzisiejsze przedpołudniowe dane z Europy mogą pozytywnie zaskoczyć i stanowić jeden z impulsów powrotu kursu pary EUR/USD na północ w kierunku wczorajszych maksimów.
Kolejnym czynnikiem fundamentalnym może być dzisiejsze wystąpienie szefa FED Bena Bernanke przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów. Podczas owego wystąpienia prezes Bernanke przedstawi półroczny raport dotyczący polityki monetarnej. Jeśli podczas tego wystąpienia położy on ponownie nacisk na niskie prawdopodobieństwo podwyżki kosztów pieniądza w Stanach Zjednoczonych wcześniej niż w IV kwartale 2010roku, to może to wywołać osłabienie się zielonego wobec euro w dniu dzisiejszym.
Istotna dla scenariusza wzrostowego pary EUR/USD będzie obrona technicznych wsparć z zakresu poziomów 1,35 – 1,3530. Dolne ograniczenie to 78,6% zniesienia Fibonaciego ostatniej fali wzrostowej eurodolara od 19 do 23 lutego 2010 roku.
Rynek polski
Dzisiaj inwestorzy skupią swoją uwagę na decyzji Rady Polityki Pieniężnej a właściwie na komentarzu dotyczącym charakteru przyszłej polityki monetarnej. Pojawiające się spekulacje spowodowane wypowiedziami przedstawicieli NBP o możliwości pierwszej podwyżki kosztów pieniądza w naszym kraju do lipca 2010 roku, mogą sprzyjać mocniejszej złotówce.
Obecnie obserwowane odreagowanie jest naszym zdaniem krótkoterminowe i należałoby je wykorzystać do zabezpieczenia pozycji eksportowej w średnim terminie.
Tomasz Szecówka