Komentarz poranny
Dzisiejsze zarówno przedpołudniowe jak i popołudniowe odczyty figur makroekonomicznych pozostaną najprawdopodobniej bez większego wpływu na rynek walutowy.
10.02.2010 09:26
Poznamy między innymi grudniową dynamikę produkcji przemysłowej we Francji i Wielkiej Brytanii, jak również kwartalny raport o inflacji Banku Anglii. Popołudniu na rynek napłynie informacja o amerykańskiej wymianie handlowej w ostatnim miesiącu 2009 roku oraz o tygodniowej zmianie ilości wniosków o kredyt hipoteczny w Stanach Zjednoczonych. Na godzinę 16:00 zaplanowane jest wystąpienie szefa FED Bena Bernanke przez Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów, jednak jeśli nie wspomni on nic na temat polityki monetarnej to wypowiedź ta również nie powinna mieć większego znaczenia.
Dzisiaj oczekujemy kontynuacji rozpoczętych wczoraj trendów na głównych parach walutowych w oczekiwaniu na przedstawienie przez niemieckiego ministra finansów zarysu planu pomocy finansowej dla Grecji. Wspomniane we wczorajszym porannym komentarzu pogłoski o ewentualnej pomocy dla greckiego rządu okazują się mieć realne podstawy a inicjatorem takiego posunięcia są Niemcy, kraj członkowski Eurolandu, którego rząd jako pierwszy deklarował wcześniej, że jest przeciwny finansowaniu krajów, które popadły w kłopoty gospodarcze. Fakt ten sprzyjać będzie utrzymaniu poprawy nastrojów na rynkach kapitałowych i odzyskaniu części straconej siły przez europejską walutę w nadchodzących dniach lub tygodniach.
Rynek polski
Odreagowanie spadków indeksów giełdowych oraz spadek awersji do ryzyka spowodowany dobrymi informacjami płynącymi z Europy będą sprzyjać odreagowaniu przez polską walutę deprecjacji z przełomu stycznia i lutego 2010 roku. Dzisiejszy kalendarz polskich danych makroekonomicznych będzie pusty dlatego o prawdopodobieństwie dalszej aprecjacji decydować będą ruchy eurodolara oraz kolejne poziomy wsparcia na polskich parach walutowych wynikające z analizy technicznej ich wykresów.
Radosław Jaszczak