Komisja doprecyzowała projekt ws. funkcjonowania funduszy środowiska

Sejmowa komisja środowiska doprecyzowała przepisy projektu ustawy, która ma zmienić sposób powoływania rad nadzorczych wojewódzkich funduszy ochrony środowiska. Przeciwko ustawie protestuje PO, która przekonuje, że jeśli Sejm ją przyjmie, będzie ona niekonstytucyjna.

SKOMENTUJ

Decyzją posłów czwartkowe posiedzenie sejmowej komisji środowiska zostało rozszerzone o rozpatrzenie poselskiego projektu nowelizacji Prawa ochrony środowiska, która zmieniać ma sposób powoływania członków rad nadzorczych funduszy ochrony środowiska, szczególnie wojewódzkich. Nowe prawo skutkować będzie zmniejszeniem liczby członków rad nadzorczych w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej z 12 osób do 11, a w wojewódzkich funduszach - z siedmiu do pięciu osób. Liczba członków zarządów wojewódzkich funduszy ma spaść z czterech do jednej osoby, maksymalnie dwóch. Mandat dotychczasowych rad nadzorczych wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej oraz NFOŚiGW ma wygasnąć 14 dni po wejściu w życie ustawy. Projekt przygotowali posłowie PiS.

Gabriela Lenartowicz (PO), powołując się na regulamin Sejmu, argumentowała, że projekt powinien być wcześniej skonsultowany z organizacji samorządowymi, ponieważ może on wpływać na funkcjonowanie samorządu. Jej zdaniem ten wymóg nie został spełniony i jeżeli ustawa zostanie przyjęta przez Sejm, będzie niekonstytucyjna.

Zgłosiła też wniosek o wysłuchanie publiczne projektu noweli. Został on jednak odrzucony. Komisja nie poparła też poprawek zgłaszanych przez przedstawicielkę PO. Jedna z nich mówiła o zmniejszeniu liczby członków rady nadzorczej NFOŚiGW maksymalnie do siedmiu osób. Lenartowicz proponowała też, by kadencja rad nadzorczych wojewódzkich funduszy trwała cztery lata i odpowiadała kadencji sejmiku wojewódzkiego.

Ostatecznie w trakcie posiedzenie posłowie wprowadzili do projektu kilka poprawek doprecyzowujących.

Poseł wnioskodawca Wojciech Skurkiewicz (PiS) przekonywał, że projekt "nie zagłębia się" w funkcjonowanie samorządu, choć przyznał, że samorządy mają duży wpływ na wojewódzkie fundusze.

Anna Paluch z PiS dodała, że nowe przepisy mają też ograniczyć koszty funkcjonowania tych instytucji. Zwracała uwagę, iż wielokrotnie pieniądze z funduszy wojewódzkich przeznaczane są na cele niezwiązane z ochroną przyrody. Argumentowała, że fundusze wojewódzkie, w porównaniu do narodowego funduszu, często też są mniej efektywne w wydawaniu środków.

Skurkiewicz ocenił, że dodatkowy czas na konsultacje nie jest potrzebny. Przypomniał, że pierwsze czytanie projektu odbyło się miesiąc temu.

Wiceminister środowiska Mariusz Gajda poinformował na posiedzeniu komisji, że chociaż rząd nie przygotował swojego stanowiska do projektu, to MŚ go popiera. Przekonywał, że zmniejszenie liczby członków rad nadzorczych w wojewódzkich funduszach spowoduje ograniczenie kosztów ich funkcjonowania o 9-10 mln zł. Dodał, że po zmianie przepisów zwiększy się też spójność między polityką ekologiczną realizowaną przez organy rządowe i samorządy.

Ministerstwo argumentuje ponadto, że zmiany są konieczne, ponieważ minister czy NFOŚiGW, wspomagając finansowo wojewódzkie fundusze, nie mają kontroli nad wydawanymi przez nie pieniędzy.

Wiceminister, dopytywany przez przewodniczącego komisji Stanisława Gawłowskiego (PO) o to, czy komisja wspólna rządu i samorządu wydała opinię w tej sprawie powiedział, że komisja tego nie zrobiła. Dodał, że nie byłaby ona wiążąca w stosunku do projektu poselskiego. Gajda przyznał, że negatywnie do projektu nastawieni są marszałkowie województw i prezydenci dużych miast. Przekonywał jednak, że pozytywnie o projekcie wypowiadają się włodarze małych gmin.

Autorzy projektu przekonują, że zmiany w prawie są konieczne m.in. z powodu skomplikowania procedury zgłaszania i wyznaczania członków rad nadzorczych wojewódzkich funduszy. Obecnie uprawnienia do powoływania i odwoływania członków rad nadzorczych funduszy mają zarówno sejmiki województw, jak i minister środowiska. Odwołuje on członków rad nadzorczych funduszy, jeżeli przestali pełnić określone w ustawie funkcje. PiS uważa, że obecne przepisy mogą doprowadzić do sytuacji, w której wakat może trwać nawet kilka miesięcy. Ich zdaniem powoływanie i odwoływanie członków rad przez ministra środowiska usprawni ten proces.

Z proponowanymi zmianami zdecydowanie nie zgadza się opozycja. Jej przedstawiciele podczas pierwszego czytania projektu zarzucili partii rządzącej, że zmieniając sposób wyboru członków rad nadzorczych w wojewódzkich funduszach, dokonuje skoku "na kasę i stołki".

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Planujesz przelew w majówkę? Uwaga, mogą być problemy
Planujesz przelew w majówkę? Uwaga, mogą być problemy
Powiedzieli nie miastu wojewódzkiemu. Nie chcą zmiany granic
Powiedzieli nie miastu wojewódzkiemu. Nie chcą zmiany granic
Kara za meldunek? Nie mieszkał w domu, zapłacić musi i tak
Kara za meldunek? Nie mieszkał w domu, zapłacić musi i tak
Nie opłaca się brać z salonu. Te auta najszybciej tracą na wartości
Nie opłaca się brać z salonu. Te auta najszybciej tracą na wartości
Mają sankcje. Rosyjski dyskont w Warszawie nic sobie z nich nie robi
Mają sankcje. Rosyjski dyskont w Warszawie nic sobie z nich nie robi
Żywność z Afryki w rękach służb. 500 kilogramów jechało do Polski
Żywność z Afryki w rękach służb. 500 kilogramów jechało do Polski
ZUS wysyła listy do emerytów. "Warto, aby każdy dokładnie przeczytał"
ZUS wysyła listy do emerytów. "Warto, aby każdy dokładnie przeczytał"
"Inwestor się rozszalał". To miała być tylko niewielka altana na ROD
"Inwestor się rozszalał". To miała być tylko niewielka altana na ROD
Kradną z nich miedź na potęgę. Nowy cel złodziejów
Kradną z nich miedź na potęgę. Nowy cel złodziejów
Skandal w Małopolsce. "Próby tuszowania prawdy"
Skandal w Małopolsce. "Próby tuszowania prawdy"
W tej sieci zakupy są najtańsze. Różnice sięgają ponad 150 zł
W tej sieci zakupy są najtańsze. Różnice sięgają ponad 150 zł
Podróbki zalewają Polskę. Fałszywe kosmetyki to już plaga
Podróbki zalewają Polskę. Fałszywe kosmetyki to już plaga