Komisja Etyki TVP: Karolina Lewicka nie naruszyła zasad etycznych TVP (aktl.)
#
Dochodzi oświadczenie prezesa TVP Janusza Daszczyńskiego.
#
25.11.2015 16:20
25.11. Warszawa (PAP) - Karolina Lewicka podczas rozmowy z wicepremierem, ministrem kultury Piotrem Glińskim nie naruszyła zasad etyki dziennikarskiej obowiązujących w TVP - uznała Komisja Etyki TVP. Prezes TVP Janusz Daszczyński przywrócił dziennikarkę w obowiązkach prowadzącej program "Minęła dwudziesta".
"Komisja Etyki uznała, że red. Karolina Lewicka w rozmowie z Wicepremierem Piotrem Glińskim nie naruszyła żadnego z 16 punktów Zasad etyki dziennikarskiej obowiązujących w TVP. Dziennikarka miała prawo do podjęcia tematu w interesie społecznym. W rozmowie przyjęła rolę nieustępliwego adwersarza, który chce uzyskać odpowiedź na pytanie o podstawę merytoryczną i prawną prośby ministra o wstrzymanie przygotowań do spektaklu" - czytamy w opublikowanej w środę opinii Komisji Etyki TVP.
Komisja uznała też, że na "nerwowy przebieg rozmowy" (która miała miejsce w niedzielę w TVP Info) miała wpływ postawa gościa programu "Minęła dwudziesta", szczególnie jego wypowiedź dotycząca funkcjonowania telewizji publicznej.
"Wypowiedź ta, nie tylko zdaniem autorki wywiadu, ale także zdaniem Komisji była niesprawiedliwa i krzywdząca Telewizję Polską i jej dziennikarzy. Komisja podkreśla, że rozmowa odbywała się +na żywo+, była więc ze swej natury bardziej emocjonalna niż rozmowa nagrywana. Jej ferwor zakłócił przekaz i mógł utrudnić widzom zrozumienie istoty sporu" - czytamy w oświadczeniu.
Karolina Lewicka po emisji niedzielnego programu z udziałem wicepremiera Glińskiego została zawieszona w funkcji prowadzącej program "Minęła dwudziesta" przez prezesa TVP Janusza Daszczyńskiego. Według niego, sposób prowadzenia programu przez dziennikarkę "odbiegał od standardów, które obowiązują w TVP".
W swoim środowym oświadczeniu Daszczyński poinformował, że po uzyskaniu opinii Komisji Etyki postanowił przywrócić Lewicką w obowiązkach prowadzącej program. Zastrzegł jednak, że nie zmienił swojej oceny zachowania dziennikarki, ponieważ celem programów publicystycznych TVP powinno być przywrócenie "narracji publicznej".
"Zależy mi na tym, by publicystyka nie sprowadzała się jedynie do +wymiany ciosów+ na antenie, ale by stanowiła wartość dodaną dla widzów, pozwalała im poznać przesłanki, jakimi kierują się goście programów, ich poglądy, tak by sami mogli ocenić i zrecenzować ich opinie i działanie. Tej wartości dodanej w mojej ocenie w tym programie zabrakło. Widz nie dowiedział się praktycznie niczego" - podkreślił prezes TVP.
Daszczyński dodał, że poprosił dziennikarkę, by w kolejnych rozmowach z gośćmi wzięła pod uwagę jego sugestie "według których, jego zdaniem, publicystyka w TVP powinna funkcjonować". Dodał też, że Lewicka słusznie zaprotestowała przeciwko słowom wicepremiera o propagandzie. "Ja również nie godzę się na tego typu oceny, czemu dałem wyraz podpisując list otwarty do wicepremiera Piotra Glińskiego" - zaznaczył.
Chodzi o list otwarty wystosowany do wicepremiera, w którym zespół TVP Info zaprotestował przeciwko słowom Glińskiego: "To jest program propagandowy, tak jak wasza stacja uprawia propagandę i manipulację od kilku lat, i to się skończy, ponieważ tak telewizja publiczna funkcjonować nie powinna".
Karolina Lewicka wróci do prowadzenia programu "Minęła dwudziesta" od 1 grudnia.
Rozmowa Karoliny Lewickiej z wicepremierem Piotrem Glińskim dotyczyła spektaklu w reż. Eweliny Marciniak we wrocławskim Teatrze Polskim. Sztuka ta, której premiera odbyła się w sobotę, powstała na podstawie utworów ze zbioru "Śmierć i dziewczyna" Elfriede Jelinek. Na scenie występowali też aktorzy porno. Według wicepremiera powodem żądania, by wstrzymać przygotowania premiery spektaklu "Śmierć i dziewczyna" były informacje, że będzie tam pornografia.