Komornik na kontach Polskiego Radia
Jak informuje "Gazeta Wyborcza", komornik zabezpieczył na koncie Polskiego Radia ponad 17,5 miliona złotych na rzecz TP EmiTel - spółki dysponującej nadajnikami sygnału radiowo-telewizyjnego. TP EmiTel pozwał w zeszłym roku Polskie Radio za niezapłacone faktury. Ówczesny prezes PR utrzymywał, że nie płaci, aby odebrać od TP EmiTel nadpłatę, jaka powstała w rozliczeniach między spółką a Polskim Radiem.
04.03.2009 | aktual.: 05.03.2009 17:52
Zabezpieczenie wielomilionowej sumy jest konsekwencją wyroku sądowego z końca lutego. Proces został wytoczony przez spółkę zależną Telekomunikacji Polskiej w celu odebrania należności za niezapłacone faktury. Polskie Radio płaciło samowolnie 40% mniej za każdą fakturę EmiTela. Ówczesny prezes Polskiego Radia, Krzysztof Czabański tłumaczył, że w ten sposób chce odebrać nadpłatę, jaka powstała jego zdaniem w rozliczeniach między PR i EmiTelem w latach 1996-2006.
Rzekoma nadpłata ma, zdaniem Czabańskiego, wynikać z decyzji prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który w 2005 r. stwierdził, że TP EmiTel wykorzystał pozycję dominującą na rynku i różnicował stawki dla różnych nadawców, zawyżając je dla nadawców publicznych.
We wrześniu Andrzej J. Kozłowski, dyrektor biura strategii Emitela, mówił dla "Pulsu Biznesu", że nie ma żadnych podstaw prawnych, by Polskie Radio mogło obniżać sobie opłaty i żądać jakiejkolwiek rekompensaty.
Jak tłumaczy Wirtualnej Polsce rzecznik TP EmiTel Tomasz Burzyński, działania prawne spółki są konsekwencją jednostronnego łamania przez Polskie Radio łączącej obie firmy umowy z kwietnia 2007 roku, która regulowała wysokość opłat dla publicznego nadawcy. - Od momentu wystąpienia problemu z uregulowaniem opłat, TP EmiTel stara się unormować stosunki z Polskim Radiem na zasadach komercyjnych, na które Polskie Radio się nie zgadza. Spółka nie może zgadzać na ponoszenie podwójnych strat z tego tytułu, że nie otrzymuje płatności, ale dodatkowo płaci podatki naliczane od kwot, których nie otrzymuje - podkreśla Burzyński. Jednocześnie zastrzega, że TP EmiTel nie chce eskalacji sporu z radiem.
Rzecznik zapowiada, że spółka, mając na względzie interes publiczny, mimo roszczeń względem Polskiego Radia, nie przerwie nadawania sygnału PR. - TP Emitel jak zawsze pozostaje otwarty na rozmowy z Polskim Radiem - dodaje Burzyński.
Jak poinformowała Wirtualną Polskę rzeczniczka Polskiego Radia Agata Broda, zarząd spółki zamierza odwołać się od niekorzystnego dla nadawcy wyroku i wystąpi o uchylenie zajęcia pieniędzy na koncie PR. - Naszym następnym krokiem będzie zaskarżenie tej decyzji. W chwili obecnej powstaje odpowiedni dokument - powiedziała WP Broda. Członek Zarządu PR S.A. Michał Dylewski, tak wyjaśnia okoliczności wyroku: - Sprawa była rozpatrywana na posiedzeniu niejawnym z wniosku TP EmiTel. Sąd badał jedynie argumenty TP EmiTela i nie uwzględniał – bo nie miał jeszcze takiej możliwości – argumentów Polskiego Radia SA, a w związku z tym kontekstu związanego ze sporem pomiędzy spółkami, dotyczącym wieloletnich nadpłat i decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydanej 25 października 2007 r.
W związku ze sporem, pojawiają się opinie, że roszczenia Emitela mogą zrujnować Polskie Radio. Dylewski zapewnia, że nie ma żadnych zagrożeń dla wypłacalności radia. - To raczej postawa PR może zachwiać finansami TP EmiTel, choć do takiej strategii postępowania w sporze zostaliśmy zmuszeni dotychczasowymi doświadczeniami negocjacyjnymi z TP EmiTel - mówi członek zarządu PR.