Komornik zajął psa i sprzedał go na eBayu. Skandal w Niemczech
Rodzina z niemieckiego Ahlen miała długi, więc komornik rozpoczął egzekucję. Chciał zabrać wózek inwalidzki, ale gdy okazało się, że nie ma takiej możliwości, to zabrał rodzinie psa. A potem sprzedał go z prywatnego konta na eBayu.
03.03.2019 | aktual.: 05.03.2019 13:07
To w ostatnim czasie jeden z najgorętszych tematów za naszą zachodnią granicą, a -jak pisze "die Welt" - mops Edda stał się już "sprawą polityczną". Do akcji wkroczyło nawet niemieckie ministerstwo spraw wewnętrznych.
Ale od początku. Pięcioosobowa rodzina z niemieckiego Ahlen miała zaległości podatkowe wobec swojego miasta. Chodziło przede wszystkim o podatek od psa, który funkcjonuje w Niemczech.
Pod koniec ubiegłego roku do drzwi zapukał więc komornik w towarzystwie urzędników, by odebrać dlug. Zlicytowany został ekspres do kawy i laptop, w kolejce czekał już wózek inwalidzki, z którego korzysta sparaliżowany właściciel psa. Wózek był jednak wypożyczony, więc komornik szukał kolejnych kosztowności.
Padło na Eddę, czyli mopsa, który według niego był warto około 750 euro. Komornik zrobił suczce zdjęcia, po czym wystawił ogłoszenie na swoim prywatnym koncie na eBayu. Opisał ją jako "zdrowego psa z rodowodem", a po dwóch dniach przyjechał zabrać "towar". Ku rozpaczy trójki dzieci, które z psem były bardzo zżyte.
Właśnie prywatne konto jest też jednym z wątków, które bada teraz niemieckie MSW. Jak pisze "Die Welt", urzędnicy wskazują, że to złamanie procedur.
Sprawę oprotestowało niemieckie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt, krytycznie wypowiadają się hodowcy, prawnicy i eksperci. I choć prawo zezwala na zajęcie psa, to sprawa jest precedensowa i oburza wielu komentatorów.
Zobacz także
Problem został nagłośniony po tym, jak urząd miejski w Ahlen pozwała... nowa właścicielka psa. Okazało się bowiem, że pies wcale nie miał rodowodu, a na dodatek wymagał operacji oka. Teraz domaga się wiec zwrotu kosztów leczenia psa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl