Komunia - co w prezencie i za ile?

Tegoroczne hity prezentowe z okazji Pierwszej Komunii to głównie gadżety elektroniczne. Smartfony, laptopy, gry i konsole - zwłaszcza sprzedawane w zestawach - cieszą się największą popularnością wśród nabywców. Słabnie natomiast zainteresowanie prezentami w postaci aparatu fotograficznego czy odtwarzacza MP3.

Obraz
Źródło zdjęć: © Fotolia

W okresie majowych komunii od lat niezmiennie świetnie sprzedają się tablety, laptopy i smartfony - i na te kategorie produktów obserwujemy wzmożony popyt już od połowy kwietnia. Rośnie również zainteresowanie konsolami do gier wraz z urządzeniami peryferyjnymi, jak pady, kierownice, czy joysticki i wolanty. Jednak w tym roku komunia stymuluje również sprzedaż w segmentach niezwiązanych z elektroniką.

Niezłe wyniki sprzedażowe odnotowuje się w kategorii rowerów - szczególnie marki INDIANA, których szeroka gama była projektowana właśnie pod kątem najmłodszych.

- Hitem sprzedaży w okresie okołokomunijnym może okazać się również kategoria deskorolek z napędem elektrycznym – mówi Michał Mystkowski, rzecznik Media Expert.

Niestety najpopularniejsze upominki nie należą do najtańszych. Decydując się na zakup smarftona lub tabletu musimy przygotować się na wydatek od ok. 400 do nawet 3000 zł – w zależności od wybranego modelu. Najtańszą wersję laptopa możemy kupić za ok. 1000 zł, podobnie konsolę do gier.

Zwolennicy bardziej tradycyjnych prezentów – np. rowerów – wśród licznych promocji znajdą te w cenie od ok. 400 – 500 zł. Natomiast połączenie tradycji z nowoczesnością – czyli deskorolki z napędem elektrycznym – to wydatek rzędu minimum 1000 zł.

Niezależnie więc od tego, którym z listy tegorocznych "hitowych" prezentów zdecydujemy się obdarować dziecko, musimy się liczyć z wydatkiem rzędu minimum 400 zł.

Oczywiście tak wysoki koszt prezentu może budzić pewne wątpliwości - czy zakup modnego aktualnie gadżetu to rzeczywiście dobry pomysł, skoro po pewnym czasie gadżet może się po prostu znudzić? Czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby przekazanie tej kwoty z myślą o dofinansowaniu wymarzonego przez dziecko wyjazdu wakacyjnego lub zakupu sprzętu sportowego?

– Takie podejście zasługuje na uwagę z dwóch powodów. Po pierwsze wzbudzamy w dziecku chęć gromadzenia oszczędności na realizację konkretnego, wymarzonego celu. - podkreśla Agnieszka Mielniczuk, ekspert eurobanku ds. produktów oszczędnościowych.

Natomiast niezależnie od tego, na jaką formę prezentu się zdecydujemy, warto kierować się zdrowym rozsądkiem. Przeanalizujmy więc nasze możliwości finansowe i unikajmy niepotrzebnego zadłużania się.

Wybrane dla Ciebie

Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Zmiany w prawie. Od nowego roku zakazy dotyczące ogrodzeń i bram
Zmiany w prawie. Od nowego roku zakazy dotyczące ogrodzeń i bram
Pięć zawodów przyszłości. Ci pracownicy mają być rozchwytywani
Pięć zawodów przyszłości. Ci pracownicy mają być rozchwytywani
Dramatyczna sytuacja na rynku ziemniaków. "Są sprzedawane za bezcen"
Dramatyczna sytuacja na rynku ziemniaków. "Są sprzedawane za bezcen"