prezenty

Zdenerwowani klienci sieci sklepów Smyk zgłaszają liczne problemy z realizacją internetowych zamówień. Nie wiedzą, czy ich paczki dotrą przed świętami Bożego Narodzenia. Otrzymaliśmy pismo, w którym Smyk tłumaczy obecne zamieszanie.

W okresie przedświątecznym widać znaczny wzrost zainteresowania zakupem towarów używanych - od odzieży, poprzez akcesoria do domu, aż po zabawki. Polacy, poszukując prezentów, nie kierują się jedynie chęcią oszczędności.

Biedronka poszła na całość w tym roku i przygotowała dla swoich pracowników świąteczne paczki z najwyższej półki. Zadowoleni będą i dorośli, ale też dzieci osób zatrudnionych w dyskoncie.

Nie od dziś trwa dyskusja gości weselnych, ile pieniędzy należy włożyć do koperty na prezent ślubny. Jedna para, która wkrótce wybiera się na wesele, spytała o to internautów. Otrzymała setki odpowiedzi. Podane kwoty mogły ją zaskoczyć - relacjonuje "Fakt".

Co trzeci Polak zadeklarował, że w tym roku prezenty na Boże Narodzenie kupi głównie przez internet. Sklepy stacjonarne wskazuje tylko minimalnie więcej ankietowanych - pisze "Rzeczpospolita". Mimo inflacji i rosnących cen e-sprzedawcy spodziewają się rekordowych wyników, przedsmakiem był tzw. Black Friday.

Od 28 grudnia większość sklepów w galeriach handlowych ponownie zostanie zamknięta. Co w takim razie z ewentualnymi zwrotami nietrafionych prezentów? Sieci reagują na sytuację i zmieniają zasady.

W szwedzkim plebiscycie Instytutu Badania Handlu na świąteczny prezent roku 2020 zaskakującym zwycięzcą została mobilna kuchenka. Wszystko oczywiście przez pandemię, która sprawiła, że wzrosło zainteresowanie wyjazdami na łono natury.

Nietrafiony gwiazdkowy prezent dotąd łatwo było zwrócić. W tym roku tuż po świętach zamykają się galerie i centra handlowe. Czy to oznacza, że niechcianego prezentu nie zwrócimy?

Wybór idealnego prezentu może stanowić nie lada wyzwanie. Jeżeli nie zna się zainteresowań i gustu obdarowywanego, bardzo łatwo jest popełnić gafę. Aby uniknąć niezręcznej sytuacji, możesz zdecydować się na bezpieczne i uniwersalne rozwiązanie, czyli na podarowanie vouchera.

Badanie, przeprowadzone przez serwis DING.pl, wykazało, że 35 proc. konsumentów planuje kupić używany prezent na święta, a 13 proc. się waha. Aż 43 proc. Polaków twierdzi, że zrobi to ze względu na znane marki. Dopiero później liczy się cena – 35 proc., a także ekologia – 8 proc.

53 proc. Polaków popiera kupowanie prezentów świątecznych w dyskontach. Tak wynika z badania przeprowadzonego dla Wirtualnej Polski na panelu Ariadna. Czyżby Lidl i Biedronka mogły w tym roku liczyć na gigantyczne zyski? Tak i nie, bo większość kupuje jednak w internecie.

Najpierw agresywny tłum w galerii handlowej spowodował, że nie udało się uroczyste otwarcie sklepu stacjonarnego w Warszawie. Teraz padły serwery sklepu internetowego. Chiński producent Xiaomi chyba przesadził z przecenami, bo zainteresowanie przerosło możliwości.

Jedna trzecia Polaków będzie szukać prezentów świątecznych w dyskontach - wynika z raportu Deloitte "Zakupy świąteczne 2019". Postanowiłam więc przyjrzeć się propozycjom dwóch gigantów - Lidla i Biedronki. Trymer do nosa i uszu czy głośnik karaoke to tylko część produktów, które zaskakują zarówno ceną jak i oryginalnością.

Początek grudnia to najgorętszy okres dla dostawców paczek. Standardem jest praca od świtu do nocy, zostawianie przesyłek gdzie się tylko da oraz zbieranie skarg od niezadowolonych klientów. Ale i oni potrafią powziąć srogą zemstę na osobach, które nie szanują ich pracy. Jak nie wkurzyć kuriera i nie narazić się na słynne "i cyk awizo"?

Mikołajki to polska nazwa popularnego święta obchodzonego ku czci św. biskupa Mikołaja z Miry. W kościele katolickim i prawosławnym są one obchodzone każdego roku 6 grudnia.

Mikołajki to polska nazwa święta obchodzonego ku czci św. biskupa Mikołaja z Miry. W kościele katolickim i prawosławnym są one obchodzone każdego roku 6 grudnia.

Przeciętny prezent będzie droższy w tym roku w porównaniu do 2017 r. Dziecko dostanie upominek za około 170 zł, dorosły za 130 zł - wynika z badania dla BIG InfoMonitor.

Konsola i deskorolka znajdują się wysoko na liście komunijnych prezentów, ale jednak pierwsze miejsce zajmują pieniądze. Po przyjęciu dziecko staje się bogatsze o co najmniej kilkaset złotych. Tyle w teorii, bo pieniądze często trafiają do rodziców. Część dorosłych uważa, że może swobodnie je wydać na potrzeby rodziny. I nie mają racji.

Sezon komunijny lada dzień ruszy pełną parą. To także jeden z gorętszych tematów podczas rodzinnych spotkań oraz internetowych dyskusji. Jednym z drażliwych wątków jest kwestia pieniędzy wręczanych dzieciom. Zabieranie gotówki przez rodziców to kradzież czy zwrot poniesionych kosztów? Czekamy na Wasze opinie na dziejesie.wp.pl.