Koniec z bezsensownym obowiązkiem. Fiskus luzuje lejce podatnikom
Osoby, które produkują prąd z paneli słonecznych nie będą już musiały prowadzić ewidencji i słać deklaracji do fiskusa. Ten męczący obowiązek zniknie wraz z nowelizacją ustawy o podatku akcyzowym. Nie dopełniała go zresztą większość prosumentów.
17.09.2020 15:00
Eksperci podatkowi cytowani przez "Dziennik Gazetę Prawną" zwracają uwagę na fakt, że zdecydowana większość osób produkujących prąd z małych paneli słonecznych o takim przepisie nie słyszała. A wymaga on, by prosument (jednocześnie producent i konsument energii) zarejestrował swoje panele w urzędzie skarbowym a następnie regularnie składał deklaracje podatkowe związane z produkcją prądu.
Deklaracje te są zresztą bez znaczenia, bo sprzedaż prądu z własnego źródła o mocy nieprzekraczającej 1 megawata jest zwolniona z akcyzy. To po prostu produkowanie niepotrzebnych dokumentów.
Zresztą – jak pisze "DGP" – same urzędy skarbowe obowiązku przesyłania takich deklaracji nie egzekwowały. Wszelkie dane dotyczące produkcji energii może zresztą dostać (i regularnie dostaje) od dystrybutorów.
O deklaracjach przypomniało sobie za to Ministerstwo Finansów. Teoretycznie za ich niewysyłanie prosumenci mogliby zostać ukarani grzywnami w wysokości 240 tzw. stawek dziennych – czyli nieco ponad 20 tysięcy złotych.
Ministerstwo planuje jednak wprowadzić nowelizację, która zdejmie z prosumentów obowiązek produkowania niepotrzebnych dokumentów. Co ważne – oficjalnie twierdzi, że nikogo nie zamierza ścigać za niewysłanie deklaracji do tej pory.
Rynek fotowoltaiki rozwija się w Polsce najszybciej ze wszystkich sektorów odnawialnych źródeł energii - wynika z raportu Instytutu Energetyki Odnawialnej. Pod względem przyrostu mocy instalacji fotowoltaicznych zajmujemy piąte miejsce w Europie.