Do emerytur pomostowych uprawnieni będą pracownicy wykonujący prace w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze.
"Proponuje się, żeby w wykazie prac o szczególnym charakterze znaleźli się maszyniści pojazdów trakcyjnych w transporcie publicznym oraz pracownicy zatrudnieni przy ustawianiu drogi przebiegu pociągu (nastawniczowie i dyżurni ruchu)" - poinformował resort pracy w komunikacie.
Zdaniem rzecznika prasowego komitetu protestacyjnego kolejarzy - Jerzego Oleszaka, projektowana ustawa o emeryturach pomostowych nie załatwia sprawy postulatów kolejarzy.
Związkowcy postulują wprowadzenie w ustawie o emeryturach prawa do emerytury kolejowej w wieku 55 lat dla kobiet i 60 lat dla mężczyzn. Chcą, aby dotyczyło to wszystkich kolejarzy zatrudnionych w PKP przed 31 grudnia 1998 roku.
Jak powiedział Oleszak, chodzi tu o to, by zachować prawo do wcześniejszej emerytury dla tych kolejarzy, którzy zatrudnili się w czasie, kiedy obowiązywały poprzednie, korzystniejsze dla pracowników kolei przepisy emerytalne.
Kolejarze chcą też wprowadzenia zapisów w ustawie o komercjalizacji PKP, umożliwiających wszystkim pracującym na kolei w warunkach szczególnych i o szczególnym charakterze przejście na wcześniejszą emeryturę po 40 latach pracy. Chcą, aby rok pracy w takich warunkach liczył się jak 14 miesięcy.
Związkowcy opowiadają się też za wpisaniem do ustawy o emeryturach pomostowych możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę w wieku 50 lat dla kobiet i 55 lat dla mężczyzn. Chodziłoby o osoby zatrudnione na stanowiskach związanych z bezpieczeństwem ruchu kolejowego, w przypadku utraty możliwości wykonywania zawodu ze względów zdrowotnych.
Od poniedziałku trwa w PKP referendum w sprawie strajku generalnego, wyniki mają być znane 25-26 czerwca. Na 12 czerwca kolejarze planują dwugodzinny strajk ostrzegawczy. W dotychczasowych rozmowach z rządem uzgodniono, że najpóźniej do 30 maja strona rządowa przedstawi na piśmie swoje stanowisko w sprawie zgłoszonych postulatów.
Komitet strajkowy kolejarzy ma spotkać się 31 maja, żeby uzgodnić swoje stanowisko, a 1 czerwca mają zacząć się kolejne rozmowy ze stroną rządową.
Kolejarze nie znają jeszcze daty ewentualnego strajku generalnego, zostanie ona wyznaczona po podliczeniu wyniku referendum. Jak podkreślają kolejarze, strajk nie jest przesądzony, zależy on od wyników negocjacji.
