Konta osobiste już nie tylko za darmo. Klienci coraz częściej na nich zarabiają

Na różnego typu produktach finansowych, co zrozumiałe, zarobić ma przede wszystkim bank. Konta osobiste należą jednak do wyjątków, ponieważ obecnie bardzo trudno przekonać konsumentów do zmiany usługodawcy. Można wręcz powiedzieć, że instytucje finansowe padły ofiarą własnego sukcesu. Jak podaje portal finansowy Bankier, wyliczenia Banku Światowego z 2021 roku wykazały, że przynajmniej jeden rachunek osobisty ma aż 96% mieszkańców Polski.

W związku z tym, że niemal wszyscy mają już konto w banku, zdobycie zupełnie nowego klienta jest już niemożliwe. W pozostałych 4% mieszczą się głównie osoby, które ze względu na wiek i wieloletnie przyzwyczajenia rachunku nie założą. Jak w takiej sytuacji przekonać konsumentów do skorzystania z oferty? Przez lata wystarczały zachęty w postaci braku opłat za czynności związane z korzystaniem z rachunku. Dziś, gdy i to stało się standardem, pozostają coraz atrakcyjniejsze bonusy.

O tym, co można zyskać na podpisaniu nowej umowy, najlepiej świadczy ranking kont osobistych 2023 Bankier SMART. W zaprezentowanych na tej stronie ofertach widoczne są kwoty, które klient ma szansę zdobyć za spełnienie pewnych warunków umowy. Co ważne, nie zawsze całą sumę bank wypłaca od razu. Często duża jej część jest przelewana na nowe konto jednorazowo, za sam fakt jego otworzenia. Inne są dostępne cyklicznie, np. w ramach zwrotów za zakupy u partnerów danego banku. Należą do nich m.in. wybrane stacje benzynowe.

Nowi klienci dostają niekiedy możliwość otrzymania pieniędzy także za rachunki. Warto mieć jednak na uwadze, że taki warunek oznacza zwroty niewielkich kwot aż do uzyskania pełnej, przewidzianej w skali roku, sumy. W niektórych bankach przewidziano także najłatwiejsze do zdobycia profity – za transakcje wykonywane kartą lub kodem BLIK. Niezależnie od zasad przyjętych przez bank, trzeba pamiętać, że większość dodatkowych pieniędzy można dostać tylko do określonego momentu, czyli zakończenia okresu promocji. Czas jego trwania to zwykle 6 miesięcy bądź rok.

Bonusami finansowymi warto się zainteresować, ponieważ pozwalają one zarobić nawet kilkaset złotych. Mimo tego to nie one powinny decydować o podjęciu decyzji co do wyboru konkretnego banku. Ważniejsze od profitów są ewentualne opłaty, które może ponieść klient w związku z codziennym użytkowaniem rachunku. Z tego powodu należy się zastanowić, gdzie najłatwiej ich uniknąć. Choć to indywidualna sprawa, istnieją metody, którymi warto się kierować przy wyborze rachunku.

Na co więc patrzeć, gdy planuje się założyć nowe konto? W pierwszej kolejności na opłaty. Rezygnacja z tego zarobku stała się wprawdzie rynkowym standardem, ale nadal zdarzają się oferty, w których jednym z warunków jest pobieranie niewielkiej sumy za użytkowanie rachunku. Na szczęście w tych nielicznych przypadkach wymóg ten łatwo obejść. Przeważnie wystarczy zapewnić minimalną miesięczną kwotę wpływów, np. 1000 zł albo mieć mniej niż 26 lat.

Pozostałe opłaty związane z kontem osobistym pojawiają się częściej, ale ich również da się bez większych problemów uniknąć. Jako przykład może posłużyć prowizja za korzystanie z karty płatniczej. Banki rezygnują z niej za spełnienie takich warunków jak wykonanie kilku transakcji zbliżeniowych lub wydanie w ten sposób określonej kwoty wynoszącej kilkaset złotych. W obu przypadkach warunki trzeba spełnić do końca okresu rozliczeniowego, czyli w ciągu 30 dni.

Płacenie kartą lub przy pomocy aplikacji cieszy się ogromną popularnością, ale mimo to wciąż wiele osób woli korzystać z gotówki. Tacy klienci mają na szczęście pewne pole manewru. Najlepiej, by w parze z bezwarunkowo darmową kartą szła rezygnacja banku z prowizji za bankomaty. Jeśli jednak aktualnie żaden nie proponuje otwarcia takiego konta, pozostaje sprawdzić, który z nich dysponuje dużą siecią bankomatów, zwłaszcza w miejscu zamieszkania lub pracy.

Czasem obecne konto osobiste nie spełnia jednak wszystkich wymagań. W takiej sytuacji warto zastanowić się, czy lepszym pomysłem nie będzie założenie kolejnego rachunku, tym razem w innym banku. Dzięki temu przed właścicielem otwierają się nowe możliwości gospodarowania pieniędzmi. Dla przykładu jeden rachunek może służyć jako główny, czyli ten, na który wpływa wynagrodzenie i z którego dokonuje się opłat rachunków lub spłaty rat. Drugie konto może zostać swego rodzaju skarbonką na bieżące wydatki. Jeśli tym właśnie ma się stać, najlepiej obłożyć je limitem wydatków i wypłat z bankomatów, co ułatwi kontrolę nad finansami.

Drugie konto osobiste nadal pozostanie jednak tylko podstawowym rachunkiem. W pewnych okolicznościach dobrze zastanowić się nad wyborem innego rodzaju rachunku. Oszczędnościowy przyda się osobom, które mają zamiar przechowywać środki z zamiarem wypłacania ich tylko na określone cele takie jak wakacje. Lokata to z kolei propozycja dla klientów, którzy chcą zarobić pewien procent od wpłaconego depozytu. Z kolei walutowe przyda się ludziom często rozliczającym się w pieniądzu któregoś z innych państw, np. otrzymującym w nim wypłatę od zagranicznej firmy.

Podpisanie umowy z bankiem to oczywiście nie cyrograf, ale należy mieć na uwadze, że zbyt częsta zmiana rachunków może być nieco niekorzystna. Pewne przywileje dostają bowiem nie tylko nowi, ale i dotychczasowi klienci, choć o profitach dla nich słychać dużo rzadziej. Na co może liczyć osoba mająca rachunek już dłuższy czas? Między innymi na korzystniejsze warunki kredytowania. Potwierdzone od lat regularne wpływy na konto upewniają bank, że wnioskodawca jest i najprawdopodobniej będzie wypłacalny do końca okresu spłaty.