Artykuł powstał we współpracy z PKO Bankiem Polskim.
Czas, w którym wszyscy starają się ograniczyć wyjścia z domu, to rozkwit handlu i usług internetowych. Świat dziecka nie jest tu wyjątkiem – jego potrzeby w tym względzie też rosną. I jest to świetny moment, by nauczyć je świadomego zarządzania pieniędzmi.
Kiedyś rodzice kupowali dzieciom skarbonki, by wyrobić w nich systematyczność i nawyk oszczędzania. W wielu domach ten zwyczaj ma się dobrze także i dzisiaj – wg badania przeprowadzonego przez SW Research, aż 63 procent rodziców deklaruje, że zachęcają dzieci, by odkładały oszczędności w skarbonce.
I chociaż to warte pochwały – dobrze pójść krok dalej. Dzisiaj większość z nas – rodziców – ma konto w banku, płaci kartą i korzysta z bankowości internetowej oraz mobilnej. Dlaczego więc nie nauczyć dziecka korzystać z tych narzędzi?
Konto od urodzenia
Bezpłatne konta dla dziecka można założyć tuż po narodzinach. Żeby wyjaśnić jak to działa, posłużymy się PKO Kontem Dziecka z oferty PKO Junior, którą największy polski bank wdrożył w 2013 r.
Klienci największego polskiego banku mogą założyć rachunek przez stronę internetową PKO Junior – logując się do własnego konta bankowego.
Oferta przeznaczona jest dla dzieci do 13. roku życia. Oczywiście nie chodzi o to, by niemowlę robiło przelewy, ale o możliwość oddzielenia jego pieniędzy od pieniędzy rodziców.
Dzięki posiadaniu konta dziecko może odkładać np. gotówkę otrzymaną od rodziny przy okazji różnych uroczystości, jak komunia, urodziny czy dzień dziecka. Z czasem będzie gotowe do samodzielnego zarządzania kontem, oczywiście pod kontrolą rodziców, co umożliwia m.in. serwis internetowy PKO Junior i aplikacja mobilna tego banku.
Mit pierwszy – dziecko nie poradzi sobie z obsługą bankowości
Gdybyśmy dali 10-latkowi dostęp do pełnej, "dorosłej" wersji serwisu, prawdopodobnie miałby problem. Ale dzieci do 13. roku życia mogą korzystać ze specjalnie dla nich przygotowanej strony – www.junior.pkobp.pl - na której sprawdzą stan swojego konta, ustawią swoje cele oszczędzania, przeanalizują historię wydatków i obliczą, ile zyskają na oprocentowaniu w określonym czasie, na przykład do dnia następnych urodzin. Serwis można też dostosować do własnego gustu, zmieniając obrazek tła na jeden z dostępnych w galerii lub wgrywając inny z komputera. Poza tym dostępne są dodatkowe materiały edukacyjne i wiele innych przydatnych narzędzi.
Można powiedzieć, że z obsługą serwisu PKO Junior poradzi sobie nawet dziecko…
Mit drugi – dziecko od razu wyda wszystkie pieniądze
Na PKO Koncie Dziecka można trzymać każdą kwotę, może to być nawet kilka złotych czy kilka tysięcy złotych. W każdym przypadku dzieci mogą mieć pokusę szybkiego wydania ich na jakieś bieżące, nieprzemyślane potrzeby. Takim impulsywnym decyzjom zapobiega funkcjonalność serwisu PKO Junior. Każdy przelew, który dziecko zainicjowało w serwisie, rodzic musi potwierdzić. Dzięki temu zachowujemy pełną kontrolę nad jego poczynaniami, ale jednocześnie uczymy, jak się wykonuje płatności w sieci i dlaczego trzeba je dobrze planować.
Oprócz bankowości internetowej dziecko ma do dyspozycji aplikację mobilną, w której może dokonać tych samych operacji. Rodzic je akceptuje – lub nie – w serwisie iPKO. Przy okazji – to dobra chwila, żeby rozmawiać z dzieckiem na temat jego rzeczywistych potrzeb, uczyć trudnej sztuki wyboru i planowania.
Jeszcze nie wspomnieliśmy o karcie bankowej. W PKO BP można zamówić kartę debetową PKO Junior. Dzięki niej dziecko może płacić zbliżeniowo do 30 zł bez kodu PIN, płacić w internecie i wypłacać pieniądze z bankomatu. Jest to zatem zupełnie normalna karta, z jednym wyjątkiem – nie jest bezpośrednio podpięta pod PKO Konto Dziecka. Ma specjalny kontrolowany przez rodzica rachunek, który można zasilić wybraną kwotą i dziecko może dokonywać zakupów tylko w ramach tej puli. Karta może mieć też formę naklejki zbliżeniowej zamiast tradycyjnego plastiku. Rodzic ma pełen wgląd w historię płatności i może zarządzać kartą online – zmieniając na przykład dzienne limity i zasilając ją przelewami z dowolnego banku. To zasilenie odbywa się w czasie rzeczywistym, czyli dziecko otrzymuje pieniądze od rodzica natychmiast.
Jest to w pełni funkcjonalne narzędzie, które można wykorzystać na przykład do płacenia za aplikacje czy do dokonywania mikropłatności w grach – bez konieczności podpinania karty rodzica do serwisów, które to oferują.
Mit trzeci – to niepotrzebne koszty
Rozwiać ten mit jest najłatwiej – wystarczy spojrzeć na tabelę opłat i prowizji. Prowadzenie PKO Konta Dziecka, korzystanie z aplikacji i bankowości internetowej są zupełnie bezpłatne. W przypadku karty, która ważna jest 2 lata, klient za jej wydanie ponosi jednorazową opłatę w wysokości 15 złotych.
A kiedy dziecko ma więcej niż 13 lat? Możesz mu założyć PKO Konto Pierwsze przeznaczone dla młodzieży między 13. a 17. rokiem życia. Jest ono również bezpłatne i działa jak „dorosłe” konto.
Tutaj już rodzic nie ma żadnej kontroli nad wydatkami nastolatka poza tym, że prawdopodobnie będzie musiał je co jakiś czas zasilić. W tym przypadku bardzo przydadzą się wcześniejsze doświadczenia z PKO Junior i nauka planowania wydatków, co jest kolejnym argumentem za tym, żeby bankowanie zacząć jak najwcześniej.
Artykuł powstał we współpracy z PKO Bankiem Polskim.