Kontrole szamb trwają. Mogą posypać się mandaty
Urzędnicy z Ostrowa Wielkopolskiego rozpoczęli kontrolę szamb i przydomowych oczyszczalni ścieków. Kary za złamanie przepisów mogą sięgać nawet 5 tys. zł.
- Na Urzędzie Miejskim w Ostrowie Wielkopolskim spoczywa prawny obowiązek prowadzenia ewidencji zbiorników bezodpływowych (szamb) oraz przydomowych oczyszczalni ścieków. Dlatego właściciele nieruchomości, którzy nie są przyłączeni do sieci kanalizacyjnej, proszeni są o przygotowanie stosownych umów na wywóz nieczystości ciekłych, podpisanych z przedsiębiorcami, którzy posiadają zezwolenia na opróżnianie zbiorników bezodpływowych oraz dowodów wpłat za te usługi (rachunki, faktury VAT) - wylicza Eliza Dembna, dyrektor Wydziału Gospodarki Odpadami i Ochrony Środowiska w rozmowie z serwisem portalsamorzadowy.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małe mieszkanie? Ten problem ma wielu Polaków. Jest rozwiązanie
Właściciele szamb zobowiązani są do regularnego opróżniania zbiorników, nie rzadziej niż raz na kwartał. Natomiast użytkownicy nieruchomości z przydomowymi oczyszczalniami ścieków muszą usuwać osady z tych zbiorników co najmniej raz w roku, zgodnie z instrukcją eksploatacji.
Kontrole w całym kraju
Podobne kontrole są prowadzone w całej Polsce od zmiany prawa wodnego w 2022 roku, skupiającej się na usprawnieniu systemu oczyszczania ścieków w miejscach nieposiadających sieci kanalizacyjnej. Szacuje się, że ponad 10 milionów Polaków nie jest podłączonych do sieci kanalizacyjnej, co powoduje niekontrolowane wypuszczanie ścieków do środowiska - wskazuje portalsmorzadowy.pl.
Statystyki wskazują, że ponad 90 proc. ścieków z szamb trafia nieoczyszczone do środowiska. Nowe regulacje nakładają na gminy obowiązek uzupełnienia ewidencji zbiorników oraz kontrolowania regularnego wywozu ścieków przez mieszkańców.
Kontrole obejmują także kary za utrudnianie przeprowadzenia inspekcji, a także sankcje dla właścicieli niepodłączonych nieruchomości do sieci kanalizacyjnej. Gminy mają obowiązek uzupełnić ewidencję zbiorników do kwietnia 2024 roku, a pierwsza weryfikacja dostosowania do nowych przepisów będzie miała miejsce do sierpnia 2024 roku.
"Za utrudnianie przeprowadzenia kontroli, w tym odmowę okazania umowy bądź rachunków za regularny wywóz nieczystości ciekłych, grozi mandat w wysokości 500 złotych. Sprawa może również trafić do sądu i wtedy kara może wynieść nawet 5 tys. złotych" - wskazuje portalsamorzadowy.pl.
Przepisy przewidują również kary za niepodłączenie nieruchomości do sieci kanalizacyjnej, gdzie istnieje taka infrastruktura. Właściciele nieruchomości mają obowiązek przyłączenia ich do istniejącej sieci kanalizacyjnej, a za niestosowanie się do tego przepisu również grożą sankcje finansowe.
Kilka takich sytuacji zdarzyło się Krakowie - podaje portalsamorzadowy.pl. Właściciele posesji, którzy nie podłączyli się do sieci kanalizacyjnej, otrzymali kary. W mieście istnieje około 5 tysięcy nieruchomości, gdzie nieczystości odprowadza się do szamb, oraz 200 posesji z przydomowymi oczyszczalniami ścieków.