Kontynuacja odbicia na rynkach
W dniu wczorajszym obserwowaliśmy silne odreagowanie ostatnich spadków na giełdach akcji oraz na parze EURUSD. Szczególnie intensywny wzrost widoczny był po publikacji indeksu FED z Philadelphii. Był on zdecydowanie powyżej prognoz (22.5, względem prognozy 5.1). Wzrosty na giełdach przyczyniły się do zdecydowanego umocnienia złotego. W dniu dzisiejszym w pierwszej części sesji spodziewamy się lekkiego odreagowania wczorajszych wzrostów, a następnie kontynuację ruchu wzrostowego.
W dniu dzisiejszym jedyne istotne dane makroekonomiczne opublikowane zostaną o godzinie 14 i dotyczyć będą polskiej gospodarki (inflacja, produkcja przemysłowa, produkcja manufakturowa). Dane powyżej prognoz mogą przyczynić się do umocnienia złotego względem innych walut.
Para EURPLN od trzech miesięcy znajduje się w obszarze 3,87-3,98. Zdecydowane wzrosty na giełdach akcji oraz na głównej parze walutowej (EURUSD) w dniu dzisiejszym prowadzą do umocnienia złotego względem euro. Poziomem wsparcia jest 3,8737. Poziom oporu to okolice 4,0166. Wpływ na zachowanie złotego w dniu dzisiejszym mogą mieć dane z godziny 14 (inflacja, produkcja przemysłowa, produkcja manufakturowa).
Na parze EURUSD drugą sesję z rzędu obserwujemy stosunkowo silne wzrosty. Jeśli jest to korekta ruchu spadkowego, która powinna zakończyć się w obszarze 1,3863 - 1,3962 (odpowiednio 50% i 61,8% zniesienia Fibonacciego). Wcześniejszym oporem jest również 1,3765 (38,2% zniesienia Fibonacciego
Na wykresie dziennym pary GBPUSD uformowała się wzrostowa formacja gwiazdy porannej. Skorelowała się ona również z odbiciem od trzymiesięcznej linii trendu wzrostowego. Sugerować to może wzrosty na tej parze i atak na ostatni szczyt na poziomie 1,6297.
Kurs pary USDJPY powoli zbliża się do pierwszego oporu na poziomie 83,99. W dniu wczorajszym szczyt został ustanowiony na poziomie 83,76. W dniu dzisiejszym na wykresie dziennym tworzy się formacja objęcia bessy. W przypadku takiej sytuacji na koniec dzisiejszej sesji, może to sugerować koniec korekty wzrostowej w trendzie spadkowym.
Kamil Oziemczuk