Kopacz: nie dla podwyżek cen energii, tak dla zmian w górnictwie

Rząd nie zgodzi się na dodatkowe koszty polityki klimatycznej UE, w tym podwyżki cen energii - zadeklarowała w sejmowym expose premier Ewa Kopacz. Dodała, że najnowsze propozycje dla polskiego węgla pozwolą zyskać czas na uczynienie tej branży konkurencyjną.

01.10.2014 13:05

Jak przypomniała Kopacz w środowym wystąpieniu, na październikowym szczycie Rady Europejskiej będą rozpatrywane propozycje nowych celów polityki klimatyczno-energetycznej Unii na rok 2030. "Mój rząd nie zgodzi się na zapisy oznaczające dodatkowe koszty dla naszej gospodarki oraz wyższe ceny energii dla konsumentów" - oświadczyła premier.

Propozycje KE na szczyt przewidują na 2030 r. 40-proc. redukcję emisji CO2 w stosunku do 1990 r., średnio 27 proc. udziału źródeł odnawialnych (OZE) dla całej UE oraz 30-proc. wzrost efektywności energetycznej.

Odnosząc się do sytuacji w polskim sektorze górnictwa węgla kamiennego, Ewa Kopacz oświadczyła, że w Polsce węgiel ma strategiczne znaczenie. Przypomniała, że jedną z jej pierwszych decyzji jako szefowej rządu było przyspieszenie prac nad projektami ustaw, które "w mądry sposób" połączą zasadnicze cele dotyczące bezpieczeństwa energetycznego Polski.

Kopacz w kontekście projektowanych regulacji oświadczyła, że polskie górnictwo "musimy chronić przed nieuczciwą konkurencją". "Nie ustanę w wysiłkach, by ta branża stała się wreszcie rentowna, do czego wiedzie unowocześnienie i restrukturyzacja. (...) Polskie domy muszą być ogrzewane, a koszty nie mogą rujnować domowych budżetów" - zaznaczyła premier.

Jak wskazała, projekty ustaw zakładają koncesjonowanie sprzedaży węgla, określenie norm jakościowych i zmiany w Prawie zamówień publicznych, w wyniku których preferowane będą produkty pochodzenia wspólnotowego.

Propozycja dotycząca norm jakościowych węgla jest już w sejmowej komisji, inne są w przygotowaniu. Właśnie w środę komisja ds. energetyki i surowców energetycznych rozpocznie pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw, która wprowadza normy jakościowe dla węgla. Drugi projekt to nowelizacja Prawa energetycznego, zakładająca wprowadzenie koncesji na obrót węglem, wydawanych przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Trzecim projektem, który tak jak poprzednie ma zgłosić klub PO, jest nowelizacja Prawa zamówień publicznych.

"Czas, który zyskamy dzięki wprowadzeniu tych regulacji, wykorzystamy do obniżenia kosztów funkcjonowania kopalń, by polski węgiel mógł być konkurencyjny na rynku. Będziemy także wspierać rozwój nowoczesnych technologii węglowych" - zadeklarowała Kopacz.

Wydobywany w większości polskich kopalń węgiel przegrywa konkurencję cenową z tańszym surowcem z importu, na zwałach zalegają od miesięcy miliony ton niesprzedanego węgla. Górnicy, rząd i opozycja jako główną przyczynę takiego stanu rzeczy wskazują import węgla z Rosji, ale na europejskich rynkach porównywalny cenowo do polskiego jest również węgiel importowany z innych kontynentów, np. z USA, gdzie jest wypierany przez tani gaz, wydobywany z łupków.

Od kilku miesięcy europejskie rynkowe ceny węgla utrzymują się - w zależności od gatunku i terminu dostawy - między 50 a 60 euro czyli 65-78 dol. za tonę, podczas gdy do lutego 2014 r. ceny były powyżej 60 euro, czyli wtedy ok. 80 dol. Zgodnie z opublikowanymi po raz pierwszy w środę polskimi indeksami cen węgla, średnio w drugim kwartale 2014 r. węgiel dla energetyki zawodowej kosztował 233 zł za tonę czyli - przy ówczesnym kursie dolara - niemal 80 dol., a dla pozostałych odbiorców - ciepłowni, przemysłu i innych - 281 zł za tonę, czyli ponad 90 dol.

Kopacz zapowiedziała też, że Polska będzie zabiegać o to, by UE wcieliła w życie ideę solidarności energetycznej. "Dlatego musimy aktywnie wspierać budowę unii energetycznej zaproponowanej przez mojego poprzednika, a dziś popieranej przez zdecydowaną większość europejskich liderów" - stwierdziła. Jak dodała, nie można godzić się na sytuację, gdy Polska i inne państwa regionu "skazane są na łaskę i niełaskę zewnętrznych dostawców gazu, którzy uzależniają dostawy lub ceny surowca od bieżących celów politycznych". Zapowiedziała, że jej rząd będzie przekonywał UE do skutecznego ukrócenia wszelkich monopolistycznych praktyk i manipulacji cenowych.

Komisja Europejska od września 2012 r. prowadzi dochodzenie antymonopolowe wobec Gazpromu, chce sprawdzić, czy koncern nie nadużywa swojej dominującej pozycji na rynku dostaw gazu do Europy Środkowo-Wschodniej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)