Kopalnia Bogdanka prywatną spółką
Lubelski Węgiel Bogdanka jest już prywatną spółką - taki komunikat podało dziś Ministerstwo Skarbu Państwa, które do tej pory było większościowym udziałowcem kopalni.
10.03.2010 | aktual.: 10.03.2010 12:02
Jak wynika z komunikatu, MSP sprzedało na Giełdzie Papierów Wartościowych 46,7 proc. akcji Bogdanki za ponad 1,1 mld złotych. Akcje zaoferowane przez Skarb Państwa zostały nabyte po 70,50 zł za akcję przez wszystkie polskie Otwarte Fundusze Emerytalne.
To był kolejny etap prywatyzacji kopalni. Przypomnijmy, że Lubelski Węgiel Bogdanka z sukcesem zadebiutował na GPW 25 czerwca 2009 r. Po obecnej sprzedaży kolejnych akcji stał się prywatną spółką ze śladowym akcjonariatem skarbu państwa, na poziomie 4,3 proc.
9 marca 2010 r. rozpoczął się proces udostępniania akcji pracowniczych, który potrwa do 9 marca 2012 r. Pula akcji przeznaczona dla pracowników zostanie rozdysponowana pośród 3917 osób, które znalazły się na ostatecznej liście uprawnionych do nieodpłatnego nabycia akcji.
Decyzja ministerstwa skarbu o sprzedaży 46,7 proc. akcji Bogdanki zaskoczyła wczoraj zarówno pracowników kopalni, jak i zarząd spółki. Akcje zostały nabyte przez wszystkie polskie Otwarte Fundusze Emerytalne za łączną kwotę ponad 1,1 mld zł. Niektórzy analitycy rynku krytykują decyzję ministra.
To był kolejny etap prywatyzacji kopalni. Przypomnijmy, że Lubelski Węgiel Bogdanka z sukcesem zadebiutował na giełdzie 25 czerwca ubiegłego roku. Jeszcze do wczoraj najwięcej po skarbie państwa, bo ponad 5 proc. akcji, należało do Powszechnego Towarzystwa Emerytalnego Aviva. Po sprzedaży kolejnych akcji 14 funduszom, kopalnia stała się prywatną spółką ze śladowym akcjonariatem skarbu państwa, na poziomie 4,3 proc. plus 9,5 proc. akcji pracowniczych, które resort nadzorować będzie przez najbliższe dwa lata.
Z informacją o przeprowadzonej transakcji do Bogdanki przyjechał wczoraj minister skarbu państwa Aleksander Grad. Zaznaczył, że resort zastanawiał się nad dwoma wariantami drugiego etapu prywatyzacji kopalni: przez sprzedaż akcji inwestorowi branżowemu albo otwartym funduszom emerytalnym.
- Ostatecznie wybraliśmy tę drugą opcję. Spółka jest bowiem w dobrej kondycji i nie potrzeba jej inwestora strategicznego. Zależało nam z kolei na tym, by nowi akcjonariusze byli inwestorami długoterminowymi, a OFE z całą pewnością do takich należą - podkreślał minister Grad na spotkaniu z dziennikarzami.
Innego zdania są niektórzy ekonomiści. - Jeśli akcjonariat jest rozproszony, to znaczy, że kopalnia nie ma w praktyce żadnego właściciela. Przypuszczam, że właściwą kontrolę nad spółką nadal sprawować będzie ministerstwo skarbu. Natomiast fundusze emerytalne zainteresowane będą tylko dobrymi wynikami - zaznacza Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha.
Obawy mają także pracownicy Bogdanki. - Boimy się, że za kilka lat OFE z dużym zyskiem wyzbędą się swoich akcji, które skupi inwestor branżowy. A tego byśmy nie chcieli - powiedzieli nam wczoraj nieoficjalnie.
O tym, czy zysk wypracowany przez kopalnię będzie przeznaczony na rozwój spółki, czy wypłacany funduszom w postaci dywidendy, zadecydują w najbliższym czasie nowi akcjonariusze.