Koronawirus. Dodatkowy rachunek przed świętami. Polacy ustawiają się w kolejkach

Polacy obawiają się, że jako bezobjawowi nosiciele zarażą w czasie świąt bliskich. Dlatego ruszyli do laboratoriów, by zrobić sobie test. - Grafiki z zapisami są wypełnione po brzegi - mówi WP Finanse Dominika Korczak z jednego z centrów medycznych.

Koronawirus. Chętni ustawiają się w kolejce do testów, a ekspertka ostrzega: to już ostatni dzwonek, by zdążyć przed świętami Bożego Narodzenia.Koronawirus. Chętni ustawiają się w kolejce do testów, a ekspertka ostrzega: to już ostatni dzwonek, by zdążyć przed świętami Bożego Narodzenia.
Źródło zdjęć: © Unsplash.com | Mufid Majnun, kolaż: WP Finanse
Krystian Rosiński

45 minut czekania, kilkadziesiąt osób w kolejce - taki stan rzeczy zastał redaktor naczelny money.pl w jednym z pruszkowskich punktów diagnostycznych. Dziennikarz chciał zrobić test na przeciwciała SARS-CoV-2, by mieć pewność, że na świąteczne spotkanie z rodziną nie przyniesie niechcianego "gościa".

- Przede mną było kilka osób, kilkanaście stało za mną. Gdy rozmawiałem z czekającymi w kolejce, to wszyscy mówili zgodnie, że przyszli zrobić testy na przeciwciała przed świętami - tłumaczy Sebastian Ogórek.

Za test serologiczny zapłacił 155 złotych, a zrobił go pod kątem białek klas IgG i IgM. Te pierwsze wskazują, że pacjent przeszedł już COVID-19. Drugie mogą sugerować, że przechodzi się chorobę w momencie robienia testu.

Istnieją też tańsze warianty. W tym samym laboratorium można się przebadać już za 70 złotych. Najczęściej jednak tańsze testy serologiczne wskazują tylko jedną z wymienionych kategorii białek.

Ostatni moment na prezent. Jeszcze zdąży dotrzeć

Analiza ofert w sieci wskazuje, że 155 zł za kompleksowy test to cena w okolicy średniej. Sieci medyczne wyceniają takie badania w granicach 90-240 złotych.

Ofert jest całe mnóstwo – firmy proponują bowiem testy ilościowe, półilościowe i jakościowe.

Te ostatnie nie rozróżniają klas białek wymienionych wcześniej – wskazują tylko, że znajdują się one we krwi pacjenta. Z kolei testy ilościowe podają precyzyjnie poziom przeciwciał IgG w organizmie. Natomiast metoda półilościowa rozróżnia już klasy IgG i IgM. Dzięki tej metodzie da się też zaobserwować poziom tych przeciwciał – czyli ich spadek lub wzrost.

Wydatek rzędu nawet 240 złotych

Z dokładnością wiąże się jednak również koszt, gdyż to właśnie testy półilościowe są najdroższe z puli testów serologicznych. Zazwyczaj jest to wydatek przekraczający 150 złotych. Niektóre laboratoria liczą sobie nawet 240 złotych za taki test.

Z ofert, które znaleźliśmy w sieci, wynika, że metoda jakościowa kosztuje od 80 do 120 złotych. Natomiast cena testu ilościowego waha się w granicach 100-160 złotych.

Ceny w internecie mogą jednak różnić się od tych zastanych przy wizytach w placówkach. Pokazuje to przykład pana Kamila, który jest czytelnikiem Wirtualnej Polski. W zeszłym tygodniu wykonał on test ilościowy.

- Za test zapłaciłem 80 złotych. Zgłosiłem się do placówki w piątek, a wyniki otrzymałem w poniedziałek. Zrobiłem go głównie ze względu na rodzinę. Będę widzieć się w święta z dziadkami, więc dla spokoju ducha upewniłem się, czy nie jestem nosicielem wirusa - tłumaczy.

Nasz rozmówca podejrzewa, że przeszedł zakażenie SARS-CoV-2 przed miesiącem. Nie zrobił jednak w tamtym okresie testu, choć miał objawy kojarzone z COVID-19, takie jak utrata węchu i smaku. Dziś czuje się już dobrze.

Ostatni dzwonek na wykonanie testu

Kiedy powinniśmy zrobić test serologiczny? - To już jest ostatni dzwonek, jeśli potrzebujemy wyniku przed świętami - mówi Dominika Korczak, kierowniczka ds. marketingu Centrum Medycznego Damiana. - Test na przeciwciała najlepiej zrobić miesiąc po przebytym zakażeniu, o ile oczywiście mamy świadomość, że to zakażenie przeszliśmy - tłumaczy.

- Natomiast testy molekularne, czyli antygenowe, PCR czy FRANKD, można zrobić już kilka dni po tym, gdy zaobserwujemy u siebie objawy typowe dla zakażenia SARS-CoV-2. Wynik testu antygenowego poznamy już pod 15 minutach od jego wykonania- dodaje.

- Bardzo dużo pacjentów cały czas się zgłasza na testy. Nikt nie chce przyjść z wirusem na spotkanie rodzinne. Ryzyko jest duże, bo spora część chorych przechodzi zakażenie bezobjawowo. Dlatego też grafiki naszych placówek we wszystkich miastach są wypełnione po brzegi. W ostatnim czasie zwiększyliśmy dostęp do testów antygenowych - mówi Dominika Korczak.

Wybrane dla Ciebie
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Kurierzy DPD oburzeni. Chodzi o pracę w Wigilię
Kurierzy DPD oburzeni. Chodzi o pracę w Wigilię
Boom na nieruchomości w Hiszpanii. Polacy otarli się o rekord
Boom na nieruchomości w Hiszpanii. Polacy otarli się o rekord
Podwyżka o 900 proc. O takie kwoty wzrosną ceny napojów od 1 stycznia
Podwyżka o 900 proc. O takie kwoty wzrosną ceny napojów od 1 stycznia
Kupiłeś rower po okazyjnej cenie? Możesz mieć kłopot
Kupiłeś rower po okazyjnej cenie? Możesz mieć kłopot
Kupowali leki i sprzedawali drożej za granicą. Jest akt oskarżenia
Kupowali leki i sprzedawali drożej za granicą. Jest akt oskarżenia
Studniówka 2026. Zawrotne koszty imprezy. Tyle kosztuje "talerzyk"
Studniówka 2026. Zawrotne koszty imprezy. Tyle kosztuje "talerzyk"
Wysłała ptaka pocztą. Nie przeżył. Prokuratura chce kary dla 49-latki
Wysłała ptaka pocztą. Nie przeżył. Prokuratura chce kary dla 49-latki
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Żabka przebiła Biedronkę i Lidla. Oto nowa propozycja dla klientów oddających butelki
Żabka przebiła Biedronkę i Lidla. Oto nowa propozycja dla klientów oddających butelki
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę
Mały handel wymiera? Z ulic zniknęło tysiące sklepów
Mały handel wymiera? Z ulic zniknęło tysiące sklepów