Koronawirus. Polskie uczelnie wstrzymują wymianę studentów
"Wyjazdy i przyjazdy zagraniczne wstrzymane do odwołania" - podobnie brzmiące komunikaty ogłasza coraz więcej uczelni w Polsce. Wszystko przez szalejącą na świecie epidemię koronawirusa.
Za granicę w celach naukowych nie wyjadą studenci m.in. Politechniki Warszawskiej, Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Natomiast odwołanie wizyt zagranicznych rekomenduje swoim studentom Uniwersytet Warszawski. W każdym przypadku powód jest ten sam - koronawirus.
"Wstrzymuje się międzynarodowe wyjazdy i przyjazdy studentów, doktorantów i pracowników z dniem dzisiejszym do odwołania" - czytamy w zarządzeniu Rektora PW z dnia 27 lutego.
Natomiast osoby, które już podjęły decyzję o wyjeździe zagranicznym i na ten cel "zaciągnęły zobowiązania finansowe", mają podjąć decyzję o podróży "na własną odpowiedzialność".
Zobacz też: Test napojów gazowanych z kofeiną. Czy da się odróżnić tylko po smaku - Coca-Colę od Pepsi?
Zarówno pracownicy Politechniki Warszawskiej, jak i jej studenci mają pozostać w domu przez 2 tygodnie, jeżeli wrócili niedawno z terenów, na których występują ogniska koronawirusa.
Podobną decyzję podjęły władze poznańskiego UAM.
"Po wysłuchaniu opinii uczelnianego zespołu ds. monitorowania zagrożeń, w związku z rozprzestrzenianiem się w rosnącej liczbie państw zachorowań spowodowanych koronawirusem, zawieszam do odwołania wymianę osobową z partnerami w Republice Korei, Japonii, Singapurze, Iranie, Tajlandii, Republice Chińskiej na Tajwanie oraz Republice Włoskiej" - pisze rektor prof. UAM dr hab. Andrzej Lesicki.
"Przypominam także, że od 6 lutego jest zawieszona wymiana z uczelniami w Chińskiej Republice Ludowej. Ponadto wszystkim pracownikom, doktorantom, studentom oraz gościom UAM" - dodaje rektor w liście do studentów. Zachęca ich także m.in. do szczepienia się przeciw grypie, samoobserwacji własnego zdrowia, a także... częstszego mycia rąk.
Decyzję o wstrzymaniu wymiany studentów z częścią państw władze Uniwersytetu Jagiellońskiego podjęły już kilka dni temu. Uczniowie nie polecą w związku z tym do Chin i Hongkongu, Korei Południowej, Iranu, Japonii, Tajlandii, Wietnamu i Singapuru, a przede wszystkim do północnych regionów Włoch. Chodzi tutaj o rejon Lombardii, Wenecji Euganejskiej, Piemontu, Emilii Romanii, Lacjum.
"Z uwagi na fakt, że sytuacja jest bardzo dynamiczna, a światowe służby sanitarne podkreślają, że trudno przewidzieć kierunki rozprzestrzeniania się wirusa, Kolegium Rektorskie UJ apeluje o śledzenie bieżących doniesień nt. wirusa 2019-nCoV przed podjęciem decyzji o wyjazdach zagranicznych" - napisano w komunikacie.
Choć decyzji o odwołaniu wymiany nie podjął na razie Uniwersytet Warszawski, to jednak "rekomenduje" rezygnację z odwiedzenia m.in. 11 gmin objętych kwarantanną we Włoszech. Władze sugestii występują do wydziałów także z propozycją, aby te zasugerowały swoim partnerom z Półwyspu Apenińskiego, by ci nie przyjeżdżali do Polski.
"Biuro Współpracy z Zagranicą jest w stałym indywidualnym kontakcie z osobami planującymi wyjazd do Włoch w ramach programu Erasmus. BWZ ustala z Fundacją Rozwoju Systemu Edukacji - Narodową Agencją Erasmus kwestie formalne związane z ewentualnym skróceniem lub anulowaniem wyjazdów" - napisano w komunikacie.
UW podkreśla, że decyzja co do usprawiedliwienia ewentualnej nieobecności studentów na zajęciach należy do poszczególnych wydziałów.
Jednak Wydział Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego poszedł krok dalej. Jak informowaliśmy na WP Finanse, studenci z kaszlem będą wypraszani z zajęć. Restrykcyjną politykę wywołało zagrożenie wynikające z epidemii koronawirusa i grypy.
Na całym świecie koronawirus zainfekował ponad 83 tys. osób w 52 krajach świata. Większość przypadków (ponad 78 tys.) dotyczy Chin.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl