Koronawirus uderzył w polskich studentów za granicą. Ponad połowa skarży się na gorszą kondycję

Do tej pory polscy studenci, którzy uczą się na uczelniach w różnych krajach Europy, mogli spotkać się na dorocznej konferencji Poland 2.0 Summit w Londynie. Siłą rzeczy, najnowsza edycja przeniosła się do sieci. Jeszcze przed rozpoczęciem debat uczestnicy zostali poproszeni o to, by wskazali kompetencje, które ich zdaniem są najważniejsze w nowych, koronawirusowych warunkach. 48 proc. badanych odpowiedziało, że to elastyczność i zdolność dostosowania się do nowych okoliczności.

Drugą najchętniej wskazywaną cechą była samodyscyplina i obycie z nowymi technologiami. Nawet ci, dla których podstawowym narzędziem komunikacji był Messenger, musieli nauczyć się obsługi znacznie bardziej rozbudowanych platform w rodzaju Zoom'a – informuje "Rzeczpospolita", która jest partnerem konferencji. Ankietowani studenci tęsknią za nauką stacjonarną. Tylko 23 proc. jest entuzjastą kształcenia przez internet.

55 proc. skarży się również na pogorszenie kondycji psychicznej, które jest wynikiem lęku o przyszłość.

Również polscy studenci od kilku tygodni uczą się zdalnie. Nie wiadomo, jak długo będzie trwała nauka zdalna. Zależy to od decyzji rządu, ale niektóre uczelnie nie chciały trzymać studentów w niepewności i zaraz po wprowadzeniu tej zasady ogłosiły, że niezależnie od decyzji rządowych, co najmniej do końca semestru zimowego utrzymają naukę zdalną. Uczyniła tak np. Politechnika Wrocławska. Przedłużanie tego stanu rzeczy do wakacji też nie jest wykluczone.

Pisaliśmy kilkakrotnie, że brak studentów uderza w wynajmujących mieszkania. W poprzednich latach nawet najgorzej wyposażonych pokój znajdował nabywcę, bo zapotrzebowanie na dach nad głową było ogromne. Teraz wiele pokoi i mieszkań stoi pustych, bo studenci zostali w swoich miastach rodzinnych lub przyjeżdżają na dzień czy dwa w tygodniu, gdy wypadają im zajęcia praktyczne.