Koronawirus zabrał dzieciom maskotki. Nie mogą przynosić ich do przedszkola

Decyzja o czasowym zamknięciu przedszkoli czy szkół leży w rękach dyrektorów. Odgórnej decyzji nie ma. Placówki same bronią się wszelkimi metodami przed możliwością przywleczenia choroby.

Placówki same bronią się wszelkimi metodami przed możliwością przywleczenia choroby.
Źródło zdjęć: © 123RF | 123rf
Przemysław Ciszak

Władze Poznania zdecydowały że od środy, 11 marca, zostaną oficjalnie zamknięte wszystkie szkoły i przedszkola. Podobną decyzję wydał burmistrz Lipna. Zagrożenie koronawirusem wymusiło zamknięcie filii Przedszkola Publicznego nr 58 oraz Szkoły Podstawowej nr 45 w Szczecinie. Do czwartku będzie tam prowadzona dezynfekcja.

Placówki oświatowe w całym kraju musiały zapoznać się z wydanymi przez MEN rekomendacjami, jak mają reagować szkoły w przypadku zagrożenia koronawirusem. Zalecają więc częste mycie rąk, uczą dzieci kichania i kaszlenia w zgięcie łokcia oraz uczulają rodziców, aby nie przyprowadzali do przedszkoli i szkół dzieci z jakimikolwiek objawami choroby.

W niektórych przedszkolach, jak choćby w państwowym przedszkolu nr 50 we Wrocławiu, wprowadzono dodatkowe obostrzenia epidemiologiczne. Zabroniono dzieciom przynosić własne maskotki.

"Bardzo prosimy o pozostawienie w domu pluszaków i innych zabawek (do odwołania)" - można przeczytać na tablicy informacyjnej przed salą przedszkolaków. "Dziękujemy za zrozumienie powagi sytuacji i dostosowanie się do naszej prośby".

Poradnik: jak chronić siebie i bliskich przed koronawirusem?

Jak dowiedzieliśmy się od wicedyrektor przedszkola, to wewnętrzna decyzja placówki obejmująca wszystkie grupy. - To czasowa decyzja podyktowana starannością o ograniczanie możliwości przywleczenia chorób zakaźnych do przedszkola - usłyszeliśmy.

Na stronie internetowej zamieszczony został również komunikat dotyczący koronawirusa: "Dyrektor przedszkola informuje, że w związku z zagrożeniem koronawirusem, konieczne jest podjęcie szeregu działań dotyczących profilaktyki zdrowotnej w placówce". Odwołane zostały również dni otwarte.

Obraz
© WP.PL | WP.PL

Dyrekcja, jak na razie nie rozważa zamknięcia placówki, powołując się na wytyczne resortu oświaty.

- Zgodnie z przepisami dyrektor szkoły odpowiada za bezpieczeństwo uczniów, a podejmowane przez niego działania muszą być adekwatne do sytuacji i zgodne z obowiązującymi procedurami. Na chwilę obecną nie ma potrzeby, aby odwoływać zajęcia w szkołach. Monitorujemy sytuację na bieżąco - mówiła Anna Ostrowska, rzeczniczka MEN.

Jak podkreśliła, w przypadku obecnej sytuacji epidemiologicznej należy zastosować się do informacji GIS, MSZ i MZ oraz rekomendacji MEN dla dyrektorów szkół, przedszkoli i placówek oświatowych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje