KRD: 63 proc. dłużników to mężczyźni, ale kobiety nie są bardziej rzetelne
Wśród dłużników wpisanych do Krajowego Rejestru Długów 63 proc. stanowią mężczyźni, a ich zadłużenie to niemal 13 mln zł - wynika z danych KRD. Z kolei z badania TNS Polska wynika, że mniejszy odsetek w Rejestrze nie oznacza, że kobiety są bardziej uczciwe.
04.03.2015 20:45
Z danych KRD wynika, że choć mężczyźni-dłużnicy od lat przeważają w KRD, to w długach związanych z opłatami za mieszkanie ich odsetek istotnie zmalał. "Tak jest w przypadku rachunków za prąd, wodę, gaz czy telefon stacjonarny" - wskazują eksperci KRD w komunikacie.
"Jeśli wziąć pod uwagę długi czynszowe, tu przewaga kobiet nad mężczyznami wynosi 7 proc. Natomiast panowie nadal dominują wśród zalegających z opłatami za telefony komórkowe (30 proc. więcej) i telewizję cyfrową (48 proc. więcej)" - czytamy.
"Byłbym ostrożny ze stwierdzeniem, że panie są bardziej rzetelne. Na taką strukturę płci w rejestrze dłużników ma też wpływ ciągle dość powszechne przekonanie, że to mężczyzna jest głową rodziny, więc to on podpisuje w jej imieniu wszelkie umowy. Dlatego też w razie pojawienia się zaległości, to on trafia do naszej bazy danych" - wskazał prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki.
Tezę tę potwierdza badanie TNS Polska zrealizowane dla KRD, z którego wynika, że w rodzinach to kobiety częściej odpowiadają za opłacanie domowych rachunków, ale tylko połowa ankietowanych pań zapewniła, że opłat dokonuje w terminie. 4 proc. przyznało się do notorycznych opóźnień przy dokonywaniu opłat; niemal co piąta wskazała, ze od czasu do czasu zapomina o opłaceniu rachunków, a co czwartej zdarza się to sporadycznie.
Ankietowane panie pytane o powody, dla których płacą na czas, najczęściej wskazywały, że tak po prostu trzeba (61 proc.) oraz, że chcą być uczciwe (60 proc.). "Pod tym względem obie płcie nie różnią się od siebie. Panie jednak znacznie częściej, niż mężczyźni deklarowały, że starają się płacić terminowo z obawy o utratę kontroli nad swoimi finansami" - napisano w komunikacie.
Kobiety mające problem z terminowym regulowaniem zobowiązań wskazywały, że jest to spowodowane niewystarczającymi dochodami (26 proc.). Ponadto, co czwarta kobieta, której zdarza się nie zapłacić rachunku na czas, przyznała się w badaniu, że o opłacaniu rachunków po prostu zapomina.
Z danych KRD wynika ponadto, że kobiety coraz bardziej nierozważnie wydają pieniądze, co uwidaczniają statystyki: średnia kwota, jaką ma do oddania zadłużona kobieta wynosi 6088 zł. Najwięcej, bo średnio 6886 zł, zalegają Dolnoślązaczki. Zaraz za nimi są mieszkanki Śląska (6394 zł) i województwa łódzkiego (6367 zł).
Na drugim biegunie znajdują się mieszkanki Podkarpacia i województwa lubelskiego, które mogą pochwalić się najniższym średnim zadłużeniem.
Z danych KRD wynika, że dłużniczką-rekordzistką jest mieszkanka województwa zachodniopomorskiego, która ma do oddania ponad 4,7 mln zł. Zaraz za nią jest Ślązaczka, która musi zwrócić swoim wierzycielom 4,5 mln zł.