Kreatywność w pracy jest na wagę złota

Dla szefów najcenniejsi są pracownicy z pomysłami. O tym jak ćwiczyć i wzmagać kreatywność, rozmawiamy z Krystyną Banach, psychologiem społecznym

Kreatywność w pracy jest na wagę złota
Źródło zdjęć: © sxc.hu

12.07.2010 | aktual.: 12.07.2010 15:16

Dla szefów najcenniejsi są pracownicy z pomysłami. O tym jak ćwiczyć i wzmagać kreatywność, rozmawiamy z Krystyną Banach, psychologiem społecznym, która prowadzi m.in. treningi dla kreatywnych.

- Szefowie doceniają przede wszystkim kreatywnych pracowników.

To właśnie umiejętność produkowania jak największej ilości pomysłów jest podstawą pracy w wielu zawodach. Jak więc poprawić kreatywność i czy rzeczywiście nasz sukces w pracy od niej zależy?

- Pracodawca zwraca uwagę na dyplomy, doświadczenie, ale dla niego coraz częściej liczą się cechy i umiejętności, które można wypracować tylko samodzielnie i których nie da się wyuczyć w szkole. Kreatywność, samodzielność, elastyczność – to tylko kilka spośród nich. Podczas rozmów kwalifikacyjnych często kandydaci są proszeni o wykonanie tzw. zadania domowego. Mają wymyślić w domu zarys projektu, jakiejś akcji specjalnej, przygotować propozycję biznesplanu. Swój pomysł mają przesłać szefowi mailem. I taki właśnie pomysł przesądza o tym, czy kandydat otrzyma pracę. Bardzo często kandydaci są też proszeni o przedstawienie swojego dorobku, pomysłów z poprzedniej pracy. Jednym słowem kreatywność jest dziś na wagę złota. Trzeba ją pielęgnować.

- Ale jak?

- Może to zabrzmi banalnie, ale ważny jest zdrowy tryb życia. Osoba, która żyje z kreatywności, musi się wysypiać, najadać. Musi wypoczywać w weekendy i podczas urlopu. Dla pracowników kreatywnych zabójczy jest stres. Dlatego ktoś taki powinien uprawiać sport, żeby móc odreagować stres i zdenerwowanie. Pracownik kreatywny musi być elastyczny myślowo, nie powinien wpadać w jakieś sztywne ramy działania. Dla osób, które muszą dużo wymyślać, ograniczeniem może być powtarzalność działań i zadań. Osoby takie twierdzą, że lepiej im się pracuje, gdy mają nienormowany czas pracy. Trudno sypać pomysłami na komendę. Trudno zaprogramować się w ten sposób, że o 9 wypiję kawę, o 9.30 przygotuję raport, a o 10 – wymyślę wspaniała kampanię reklamową. Copywriterzy, dziennikarze, menedżerowie twierdzą, że najlepsze pomysły przychodzą w najmniej spodziewanej chwili – podczas spaceru, rano, gdy się obudzą, gdy jadą autem… Osoba, która nie przestrzega tej „higieny” i na przykład przepracowuje się, nie wysypia się i ciągle musi
wymyślić po kilka projektów na przysłowiowe wczoraj, prędzej czy później straci kreatywność, wypali się. Początkowo może być błyskotliwa, imponować szefowi, że jest w stanie w każdej chwili mieć pomysł, jednak to działa na krótko. Po miesiącu taka osoba jest bez pomysłów – umysł jest przemęczony, nie jest w stanie nic wyprodukować. *- I co wystarcz żyć higienicznie, wysypiać się i jest się kreatywnym? Tylko tyle? *

- Oczywiście, że nie. Bo najpierw kreatywność trzeba mieć, trzeba być z natury kreatywnym. Dobrze, gdy zdolności dziecka zauważą rodzice i je rozwijają, wysyłają na zajęcia dodatkowe. Idealnie, gdy dziecko chce je rozwijać, gdy jego kolejne życiowe kroki, służą rozwijaniu tej kreatywności, wrodzonych zdolności, gdy młody człowiek nie żyje wbrew sobie. Kreatywni muszą mieć z czego mieć pomysły. Oprócz wspomnianej dyspozycyjności fizycznej i zdrowego trybu życia, muszą czytać, oglądać, rozmawiać, kontaktować, muszą też umieć patrzeć wewnątrz siebie. Na zajęciach z kreatywności często z pracownikami trenujemy jogę, czasem pracownicy poddają się psychoanalizie, ćwiczą skojarzenia, abstrakcyjny sposób myślenia. Na takich zajęciach biznesmeni, pracownicy agencji reklamowych np. malują, wymyślają opowiadania, uczestniczą w burzy mózgów na różne tematy. Ćwiczą się w pomysłach. Ważnej jest też wyciszenie się – wielu z nich odpoczywa np. w puszczy, w leśniczówce, a nawet w zakonnej celi. Ci, ludzie przyznają, że
przeszkadza im hałas i chaos miasta. Potrzebują się zresetować, oczyścić, żyć prosto. Mówią, że wielość przedmiotów ich rozprasza, potrzebują odpoczywać w miejscu, gdzie życie jest proste, pozbawione niepotrzebnych rzeczy, ludzi, słów.

- A jeśli nie jesteśmy pracownikiem agencji reklamowej lub nie jesteśmy menedżerem? To jak poprawić kreatywność?

- Zróbmy sobie taki seans w domu. Posprzątajmy dom, uprzątnijmy niepotrzebne rzeczy, przedmioty, zminimalizujmy chaos, który nas otacza. Włączmy spokojną muzykę, zamknijmy oczy, powinniśmy być sami, żeby nikt nas nie rozpraszał. Spróbujmy zrelaksować się, odstresować, dać odpocząć mózgowi, przez kilka minut nie myślmy o niczym. Przez kilka minut pomedytujmy i jednocześnie oddychajmy głęboko. Takie seanse róbmy co kilka dni. To pomoże się odstresować, nabrać dystansu do życia, dzięki takim prostym metodom będziemy bardziej skupieni, lepiej będzie się myślało.

- Pracownicy śmieją się z takich metod, mówią, że nie mają czasu na medytacje, wolą chemiczne środki – piją napoje energetyzujące i niestety też sięgają po narkotyki.

- Pracownik może mieć początkowo wrażenie, że takie środki mu pomagają. Bo nie chce się spać, bo ma się „otwarty” umysł. Po dłuższym czasie zażywania pojawiają się jednak problemy. Pracownik ma kłopoty z organami wewnętrznymi i z psychiką, nie może spać, jest znerwicowany, wreszcie uzależnia się i zwyczajnie nie może pracować. Bardzo odradzam takie metody, na kreatywność nie ma cudownej pigułki. Umysłowi trzeba dać odpocząć i trzeba go ćwiczyć. Nad kreatywnością trzeba pracować, dbając o zdrowie fizyczne i psychiczne. Należy szukać pomysłów wokół siebie.

- Czy każdemu pracownikowi jest potrzebna kreatywność? Nawet pani za lada w sklepie?

- Tak, każdemu. Bo pracowników zabija rutyna, robienie ciągle tego samego, nie jesteśmy automatami. Sprzedawczyni może mieć pomysł na ekspozycję towaru, reklamę sklepu, podwyższenie sprzedaży. A to szef bardziej doceni, niż automatyczne wykonywanie tych samych zadań. Warto przedstawiać szefowi pomysły. Kreatywni są zawsze lepiej postrzegani, to osoby nieprzeciętne. A o takich trzeb dbać.

(toy)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)