Krótkotrwały czynnik Buffett’a
Wtorkowa sesja zakończyła się wyraźnymi spadkami cen akcji, zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych, co było przede wszystkim wynikiem obaw inwestorów o to czy, lub raczej w jakim stopniu i kształcie wdrożony zostanie przez amerykański Kongres ratunkowy Plan Paulsona.
24.09.2008 15:10
Choć Ben Bernanke przestrzegał senatorów przed zgubnymi skutkami nie przyjęcia tego pakietu pomocowego, to wyraźnie było widać, że duża część kongresmanów miała w tym względzie zupełnie inne zdanie. Na rynku nie brakowało też wielu opinii dotyczących tego, że i tak wdrożenie Planu niewiele da gospodarce Stanów Zjednoczonych i nie uchroni ją przed wejściem w recesję.
W pierwszej części środowego handlu nastroje na rynku uległy jednak lekkiemu ociepleniu. O ile jeszcze Azja skończyła dzisiejszy dzień na drobnym minusie (choć dobrze radziły sobie spółki finansowe), tak już na Starym Kontynencie pojawiły się dość wyraźne wzrosty, na fali których paneuropejski DJ Stoxx 600 zwyżkował w pewnym momencie nawet o 0,74 proc. Uczestnicy rynków pozytywnie zareagowali na informację dotyczącą tego, że jeden z najbardziej znanych i poważanych inwestorów, czyli Warren Buffett, a dokładnie kontrolowana przez niego spółka Berkshire Hathaway nabędzie za 5 miliardów dolarów uprzywilejowane akcje banku (od niedzieli już nie inwestycyjnego, ale komercyjnego) Goldman Sachs. Ten ostatni zamierza też pozyskać dodatkowe 2,5 mld USD z rynku i trudno się dziwić, że w takich warunkach pojawiła się szybko informacja o tym, że w Goldmana może też zainwestować Sumitomo Mitsui Financial Group, czyli drugi/trzeci (tu zdania są podzielone) pod względem wielkości bank w Japonii, idąc tym samym w ślad za
swoimi krajowymi kolegami (wcześniej Mitsubishi UFJ zgodził się nabyć od 10 do 20 procent akcji Morgan Stanley, a Nomura przejął europejski biznes Lehman Brothers). W takich warunkach ogromne napięcie towarzyszące uczestnikom rynków, a związane z obawami o dalszy rozwój sytuacji w sektorze finansowym nieco opadło.
Pary nie starczyło jednak na zbyt długo i o godz. 14:15 europejski benchmark nie tylko nie zwyżkował, ale już tracił 0,17 proc. Wyraźnie było widać, że dla rynków finansowych, kluczowa z punktu widzenia dalszego rozwoju sytuacji, jest kwestia przyjęcia i kształtu, bądź nie Planu Paulsona, a czynniki jednorazowe, jak choćby ruch dokonany przez Buffett’a (choć oczywiście pozytywne) mogą pomagać tylko krótkotrwale. In minus zadziałał na Starym Kontynencie także fakt obniżenia prognoz zysków przez ProsSiebenSat.1 Media AG. Podobnie rzecz się miała ze słabym zachowaniem się spółek samochodowych, po tym jak Volkswagen podał, że sprzedaż w jego grupie spadła w sierpniu o 3 proc., a we wtorek o słabszych wynikach w przyszłym roku Iveco informował Fiat. Pomimo środowego odbicia na rynku ropy (o godz. 14:15 listopadowe kontrakty terminowe na WTI rosły na Nymex’ie o 2,38 USD do 108,99 USD/bar.), nienajlepiej radziły sobie także spółki sektora energii. Kwestia ta zresztą dotyczyła także innych producentów z rynku
towarowego. Nie bez znaczenia dla pogorszenia atmosfery pozostało także to, że niemiecki indeks Ifo we wrześniu wyniósł 92,9 pkt, co było wynikiem gorszym zarówno od prognoz (94,3 pkt), jak i porównując go do sierpnia (94,8 pkt).
Na polskim rynku akcyjnym w środę indeksy zachowywały się dość dobrze. WIG i WIG20 od początku sesji pozostawały nad kreską, choć poranne wyraźne zwyżki w reakcji na Buffett’a zostały szybko zredukowane. O wiele gorzej radziły sobie za to wskaźniki małych i średnich spółek. O godz. 14:15 indeks WIG zyskiwał na wartości 0,25 proc., a WIG20 zwyżkował o 0,58 proc. (2376,33 pkt). W tym samym czasie mWIG40 rósł już tylko o 0,07 proc., a sWIG80 zniżkował aż o 0,71 proc. Decyzja Rady Polityki o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie (główna referencyjna nadal wynosi 6,00 proc.) była szeroko oczekiwana i pozostała bez wpływu na zachowania inwestorów.
Rynki giełdowe na całym świecie z niepokojem oczekują obecnie na kolejne doniesienia z USA dotyczące Planu Paulsona. Jeszcze dziś o godz. 16:00 szef Fed Ben Bernanke wystąpi przed Połączoną Komisją Gospodarki amerykańskiego Kongresu. Nie bez znaczenia dla dalszego przebiegu notowań pozostaną także publikowane w tym samym momencie dane z rynku nieruchomości USA. Według średniej prognoz analityków sprzedaż domów na rynku wtórnym w sierpniu spadła do 4,94 mln z 5,00 mln w lipcu.
Komentarz sporządził:
Marek Nienałtowski
Główny Analityk Rynków Finansowych
Goldenegg – Niezależni Doradcy Finansowi