Kryzys w zatrudnieniu może potrwać 6‑8 lat
Głęboki kryzys w sferze zatrudnienia i
ochrony socjalnej, będący skutkiem kryzysu finansowego, potrwa 6-8
lat, jeśli nie zostaną podjęte odpowiednie kroki - ostrzegł dyrektor generalny Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP)
Juan Somavia.
03.06.2009 | aktual.: 03.06.2009 13:43
Głęboki kryzys w sferze zatrudnienia i ochrony socjalnej, będący skutkiem kryzysu finansowego, potrwa 6-8 lat, jeśli nie zostaną podjęte odpowiednie kroki - ostrzegł dyrektor generalny Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP) Juan Somavia.
_ Wiemy na podstawie wcześniejszych kryzysów, że zatrudnienie odzyskuje poziom sprzed kryzysu z opóźnieniem 4-5 lat (licząc od momentu poprawy koniunktury). To oznacza, że świat może czekać kryzys zatrudnienia i ochrony socjalnej trwający 6-8 lat _ - oświadczył Somavia, przedstawiając swój raport na forum MOP.
Jego zdaniem, konieczne jest przyjęcie opartego o konsultacje trójstronne Ogólnoświatowego Paktu Zatrudnienia na poziomie krajowym, regionalnym i światowym, w celu ratowania miejsc pracy oraz wsparcia małych i średnich przedsiębiorstw.
_ Przywódcy polityczni nie poświęcili wystarczającej uwagi ludzkim i socjalnym skutkom tego przesunięcia w czasie _ - zaznaczył przemawiając do 4000 przedstawicieli rządów, pracowników i pracodawców, którzy będą obradowali w Genewie do 19 czerwca.
Somavia ostro skrytykował politykę, która doprowadziła do kryzysu.
_ Dominująca polityka gospodarcza generalnie nie uwzględniała wartości, którymi kieruje się MOP. Przeceniano samoregulacyjne zdolności rynku i nie doceniano roli państwa. Szacunek dla pracy i usług socjalnych uległ dewaluacji _ - zaznaczył.
Somavia podkreślił, że w tym roku wejdzie na rynek pracy 45 mln osób i do 2015 roku będzie trzeba stworzyć 300 mln nowych miejsc pracy. Sytuacja "zmierza jednak w przeciwnym kierunku" - ostrzegł.
_ Przewiduje się, że bezrobocie będzie rosnąć aż do końca 2010 lub 2011 roku _- zaznaczył.
Jak dodał Somavia, oburzenie pracowników i niektórych przedsiębiorców jest "uzasadnione", gdyż "gospodarka światowa wykoleiła się, bo ktoś zasnął za kierownicą, ale rozbili się wszyscy".