Kto staje się pracoholikiem?
Wyjeżdżamy na upragniony urlop, ale jak tylko wyjedziemy poza miasto już zaczynamy myśleć o pracy? A może myśl o urlopie napawa nas strachem? Czujemy się niespokojni mając wieczór wolny od pracy? Zaniedbujemy przyjaciół, rodzinę czy zdrowie... to znak, że być może poświęcamy zbyt dużo czasu życiu zawodowemu, chorobliwie dużo.
11.07.2011 | aktual.: 11.07.2011 11:41
Do niedawna kwestia pracoholizmu znana nam była jedynie z zagranicznej prasy. Słyszeliśmy o nadmiernym przywiązaniu do pracy Japończyków, którzy czasem nie wracali z pracy do domu, by nie tracić czasu na przejazd i mogło się to nam wydawać śmieszne! Tymczasem pracoholizm dotyka coraz większą rzeszę pracujących Polaków, z których ponad połowa deklaruje, że spędza w pracy więcej niż 8 godzin dziennie! Nasi rodacy poświęcają pracy coraz więcej czasu. Przeciętny Polak pracuje tygodniowo 41,6 godzin, co jest najwyższym wskaźnikiem w Europie! Dla porównania Irlandczycy tygodniowo poświęcają pracy 37,9 godzin.
Granica między pracowitością a nałogiem bywa bardzo subtelna. Młodzi ludzie rozpoczynając ścieżkę kariery nie chcą tracić czasu na "banały" codziennego życia i całą swoją energię poświęcają na życie zawodowe, nie dostrzegając jak powoli odgradzają się od rodziny czy przyjaciół. Życie zawodowe zaczyna zlewać się z osobistym zastępując je z czasem w zupełności.
Najczęściej na pracoholizm podatne są osoby, które lubią rywalizować, zależy im na prestiżu społecznym i uznaniu. Niewiele jednak osób zdaje sobie sprawę, że wszystko to uwarunkowane jest często naszym dzieciństwem. Jeśli tylko jako dzieci musieliśmy zabiegać o uznanie rodziców, ich uwagę i akceptację, to najprawdopodobniej podobne uczucia przerzucimy na szefa. Będziemy walczyć o pochwały i uznanie otoczenia właśnie poprzez zaangażowanie w pracę.
Pracoholizm to także forma ucieczki do otaczającej rzeczywistości, od problemów, z którymi nie możemy lub nie chcemy sobie poradzić. Przez sukcesy w pracy staramy się zrekompensować sobie inne niepowodzenia.
Pracoholik charakteryzuje się życiem w ciągłym pośpiechu, obsesyjną potrzebą kontroli nad sobą i swoim czasem, nadmiernym perfekcjonizmem, wynikającym z założenia, że nic nie może być wykonane wystarczająco dobrze, problemami w relacjach z ludźmi, stałym wydłużaniem się czasu pracy, brakiem umiejętności odpoczywania i relaksowania się, niecierpliwością i łatwym uleganiem irytacji.
Tymczasem praca na "najwyższych obrotach" na dłuższą metę jest tragiczna w skutkach. Doprowadza do wypalenia zawodowego, problemów zdrowotnych i chorobliwego zestresowania. Co więcej, pracodawca woli zrezygnować ze zestresowanego pracownika na rzecz nowego, pełnego sił i wypoczętego! Ponoć przed pracoholizmem najskuteczniej ochronić się posiadając jakieś hobby. Gorzej jednak, gdy z powodu zawodowego zaangażowania brak nam czasu nawet na nasze ulubione zajęcia i pasje.
Jeśli tylko dostrzeżemy u siebie jakieś niepokojące objawy uzależnienia od pracy, poobserwujmy czy pewne zwyczaje są nieodłącznymi elementami dnia codziennego, czy też jest to tylko chwilowe przepracowanie. Rozmowa z bliskimi też może nam wiele wyjaśnić. W przypadku stwierdzenia objawów pracoholizmu należy skorzystać z pomocy specjalisty, bowiem pracoholizm to nałóg taki jak wszystkie inne i ciężko jest z nim walczyć samemu!
Magda Cupiał/JK