Kto szybko nie zapłaci, wyda więcej na budowę

Uderzą one po kieszeni nie tylko osoby, które po nowym roku rozpoczną budowę domu czy kupią duże mieszkanie. Będą drogo kosztować również tych, którzy są w trakcie budowy albo spłacania rat za mieszkanie, które kupili w tym roku.

Ustawa utrzymuje 7-proc. preferencyjną stawkę VAT na zakup, budowę, rozbudowę, modernizację mieszkań do 150 mkw. oraz domów jednorodzinnych do 300 mkw. Powierzchnia ponad te limity zostanie opodatkowana 22-proc. VAT-em.

Zacznie obowiązywać od 1 stycznia.
_ Problem w tym, że rząd nie przygotował do niej przepisów przejściowych _ – mówi Maciej Grochul ski z kancelarii KPT Doradcy Podatkowi.

Nowe przepisy niosą ze sobą poważne konsekwencje np. dla właścicieli mieszkań kupionych w ubiegłym roku na raty, ponieważ od stycznia wzrośnie wysokość rat. A to są kwoty naprawdę wysokie.

Adam Hajew ski kupił w paź dzierniku 200-metrowy apartament w Warszawie po 10 tys. zł za metr. Od stycznia za każdy z 50 m powyżej ustawowego limitu 150 m powierzchni mieszkania będzie musiał zapłacić 15 proc. więcej. Łącznie za te dodatkowe 50 m zapłaci 75 tys. więcej!

W takiej samej sytuacji jest obecnie w Polsce co najmniej kilka tysięcy osób. Według danych Centrum Badań i Analiz Rynku ASM około 3,3 proc. Polaków buduje duże domy, a 2 proc. decyduje się na wielkie mieszkania.
_ Właściciele, żeby uniknąć większych kosztów, powinni spłacić część lub wszystkie raty za swoje mieszkania jeszcze w tym roku _ – mówi Maciej Gro chulski.

Osoby, które są w trakcie budowy domu lub ją chcą rozpocząć, też mogą się ratować. Jak najszybciej powinni zapłacić za wszystkie prace. Należy zażądać wystawienia faktur (z 7-proc. VAT-em), np. za wymianę okien, kaloryferów, malowanie, wylanie fundamentów.
_ Można też zapłacić firmie budowlanej zaliczkę na poczet dalszych prac remontowych lub budowy całego domu przed styczniem. Obowiązek podatkowy powstaje z chwilą wniesienia zaliczki. W efekcie, nawet jeśli remont czy budowa ruszą po nowym roku, powinny być objęte 7-proc. VAT-em _ – mówi Arkadiusz Michaliszyn.

Marta Biernacka
POLSKA Głos Wielkopolski