"Kup teraz, zapłać później" na cenzurowanym. Ten kraj chce ograniczeń
Rząd Holandii podejmuje działania przeciwko usługom "kup teraz, zapłać później" (BNPL), tłumacząc, że mogą one prowadzić do zadłużenia konsumentów. W Polsce BNPL zyskuje na popularności, korzysta z niego 73 proc. klientów sklepów internetowych.
Holenderski rząd wezwał firmę Klarna do ograniczenia ekspansji usług BNPL w sklepach stacjonarnych - pisze serwis dlahandlu.pl. Mimo że 99,4 proc. pożyczek Klarny jest spłacanych terminowo, władze prowadzą dialog z dostawcami usług, takimi jak Zalando i Amazon, które nie podpisały jeszcze kodeksu postępowania dotyczącego weryfikacji wieku klientów.
Rząd Holandii zwraca uwagę, że usługi BNPL stały się popularne w czasie pandemii. Minister Heinen oraz minister ds. ochrony prawnej Teun Struycken podkreślają jednak, że całkowity zakaz tych usług jest trudny do wprowadzenia z powodu przepisów UE.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To straszy Polaków na zakupach. "Niech mi pan nawet nic nie mówi"
"Kup teraz, zapłać później" w Polsce
W Polsce usługi odroczonego płacenia są dostępne od dekady i cieszą się rosnącym zainteresowaniem. W 2023 r. aż 73 proc. klientów sklepów internetowych skorzystało z tej formy płatności. BNPL znajduje się w ofercie takich firm jak Klarna, PayPo, Allegro czy Twisto.
Tylko w pierwszym kwartale 2024 roku Allegro Pay udzieliło konsumentom finansowania na kwotę 2,1 mld zł, co stanowiło ponad 14 proc. wartości sprzedaży na Allegro.
Dwa lata temu przedstawiciele NBP zwrócili uwagę, że płatności odroczone powinny być świadczone na takich samych zasadach, jak kredyty konsumenckie. Udzielać ich by mogły wyłącznie instytucje podlegające nadzorowi KNF (od 2024 r. zgodnie z ustawą antylichwiarską).